Luke Rockhold po występach dla UFC nieudanie poszukał nowych wrażeń w formule na gołe pięści.
Były mistrz UFC podczas gali BKFC 41 zmierzył się z Mikiem Perrym, który znany z nieustępliwości dopiął swego i pokonał bardziej utytułowanego rywala.
Zobacz również: Były mistrz UFC rozbity w walce na gołe pięści. Poznaj wyniki BKFC 41 [WIDEO]
Rockhold na porażkę zareagował w następujący sposób:
„Cóż, ku*wa. Co mogę powiedzieć? Walkę na gołe pięści mogę sobie odhaczyć. To jakieś poje*aństwo. Kłykcie zrobiły swoje, prosto w jedynki. Może kwestia brody czy lepszego ochraniacza? Szkoda, że tak się skończyło. Sku*wysyński Mike, Ty twardy gnojku. Gratulacje. […] To jeszcze nie koniec, ale jakieś rękawice byłyby spoko.”
stwierdził.
Amerykanin w swojej pierwotnej dyscyplinie miał passę trzech porażek z rzędu – kolejno z Yoelem Romero (15-6), Janem Błachowiczem (29-9-1) i Paulo Costą (14-2). Co ciekawe, po ostatnim pojedynku został nad wyraz doceniony przez fanów za to, ile serca zostawił w oktagonie.
źródło: instagram / Luke Rockhold