Przed walką o wakujący tytuł wagi słomkowej na UFC 321, Mackenzie Dern otwarcie przyznała, że starcie z dominującą Zhang Weili mogłoby przyjść dla niej zbyt wcześnie.
Po decyzji Zhang Weili o przejściu do kategorii muszej, UFC zestawiło Mackenzie Dern i Virnę Jandirobę w boju o wakujący pas wagi słomkowej. Dla obu zawodniczek będzie to pierwsza walka mistrzowska w karierze – i ukoronowanie długiej drogi na szczyt.
Weili przez lata była absolutną dominatorką dywizji, odprawiając kolejno Yan Xiaonan, Tatianę Suarez i Carlę Esparzę. Jak przyznaje Dern, gdyby Chinka nadal posiadała tytuł, nie byłaby jeszcze gotowa, by ją pokonać.
Gdyby Weili wciąż była mistrzynią, nie powiedziałabym ‘nie’ walce o pas, ale szczerze – nie byłabym na nią gotowa na tym etapie kariery.
– powiedziała Dern w rozmowie z MMA Fighting.
Jeśli jednak zdobędę tytuł i doszłoby do naszego pojedynku za kilka miesięcy, powiedzmy w czerwcu, byłabym już znacznie lepiej przygotowana. To może tylko pół roku różnicy, ale zdobycie pasa daje ogromną pewność siebie. A Weili była przecież tak dominująca w tej kategorii.
Dla Dern będzie to pierwsze starcie od stycznia, gdy poddała Amandę Ribas. Jandiroba z kolei wejdzie do oktagonu po serii pięciu zwycięstw z rzędu.
Zobacz także: Brendan Allen: „Wiedziałem, że Reinier de Ridder pęknie. Złamałem go w drugiej rundzie”
źródło: MMA Fighting – wywiad | foto: Getty Images
