Nowa mistrzyni UFC wagi słomkowej, Mackenzie Dern, nie traci czasu po zdobyciu tytułu. Amerykanka zdradziła, z kim najchętniej zmierzyłaby się w swojej pierwszej obronie mistrzowskiego pasa.
Mackenzie Dern sięgnęła po mistrzostwo dywizji słomkowej UFC, pokonując jednogłośnie na punkty Virnę Jandirobę w pięciorundowej walce podczas gali UFC 321 w Abu Dhabi. Po triumfie Amerykanka przyznała, że jest gotowa na każdą rywalkę, ale ma konkretną zawodniczkę na oku.
Nie wiem, ile teraz mam do powiedzenia jako mistrzyni, ale jestem tu, żeby bronić pasa – z kimkolwiek mnie zestawią, będę gotowa. Nie wiem, czy Zhang Weili wróci, ale bardzo chciałabym walczyć z Tatianą Suarez. Może stoczy jeszcze jedną walkę, ale to byłoby świetne starcie grapplerek.
– powiedziała Dern podczas konferencji po gali.
Pojedynek Dern z Tatianą Suarez byłby starciem dwóch topowych grapplerek w kobiecym MMA – pierwsza słynie z brazylijskiego jiu-jitsu, druga z mistrzowskiego poziomu zapasów. Suarez ostatnio pokonała Amandę Lemos na punkty, wracając do rywalizacji po porażce z Zhang Weili w walce o pas.
Walka z Jandirobą przebiegła dokładnie tak, jak przewidywała nowa mistrzyni.
Myślałam, że będzie więcej bić i próbować obaleń pod koniec rund, żeby je ukraść. Czułam jednak, że kontroluję oktagon i trafiam częściej. Mogłam swobodnie atakować, bo nawet jeśli walka trafiła na ziemię, czułam się tam komfortowo. Starałam się być cały czas groźna z dołu – szukać poddań i odpychać ją, gdy tylko przestawała atakować.
– wyjaśniła Dern.
Choć Amerykanka chciała zdobyć pas efektowniej, z nokautem lub poddaniem, nie ukrywa, że cieszy się z triumfu.
Chciałam wygrać przed czasem, żeby nikt nie mógł niczego podważać. Ale i tak czuję się dobrze – pas jest mój, a to dopiero początek.
Zobacz także: Mateusz Rębecki znów z bonusem! Polak doceniony po krwawej wojnie z Ludovitem Kleinem na UFC 321
źródło: konferencja po gali UFC 321 | foto: Getty Images / Zuffa LLC