Konflikt pomiędzy obozem mistrza kategorii koguciej a władzami federacji nabiera tempa. Artur Ostaszewski nie pozostał dłużny Wojsławowi Rysiewskiemu i odpowiedział na jego zarzuty w mediach społecznościowych.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Sytuacja wokół przyszłości mistrza wagi koguciej KSW i jego kategorii wagowej nadal jest napięta. Manager Sebastiana Przybysza opublikował krótkie oświadczenie w odpowiedzi na wywiad udzielony nam przez dyrektora sportowego organizacji.
Artur Ostaszewski za pośrednictwem portalu X wyraził swoje niezadowolenie z wypowiedzi Wojsława Rysiewskiego.
„Wypowiedź Wojsława Rysiewskiego jest dla mnie dotkliwa, zwłaszcza że nie do końca pokrywa się z prawdą. Odbija ona od meritum moich 'lamentów'” – napisał Ostaszewski.
W dalszej części wpisu manager odniósł się również do sugestii, jakoby jego działania były podyktowane względami osobistymi. „Pobudki ataku są dla mnie niezrozumiałe, mimo długiej rozmowy tel. z Wojsławem. Nie podejmę personalnej wymiany, postaram się zachować klasę” – podkreślił Ostaszewski.
Przypomnijmy, że w wywiadzie przed galą XTB KSW 106 w Lyonie, Rysiewski zasugerował, iż manager wykorzystuje sytuację do budowania własnego wizerunku:
Myślę, że Artur przekłada swoje prywatne poglądy polityczne na zebranie poklasku i lajków na internecie w sytuacji występów jego zawodników we Francji.
Dyrektor sportowy KSW zarzucił również Ostaszewskiemu nieprawdę odnośnie składania dokumentacji medycznej wymaganej przez francuską komisję, twierdząc, że zawodnicy reprezentowani przez Ostaszewskiego nie złożyli ich w terminie.
Zamieszanie między stronami trwa od końca kwietnia, kiedy to manager Przybysza publicznie wyrażał niezadowolenie z przebiegu negocjacji kontraktowych z KSW, sugerując nawet, że organizacja rozważa wygaszenie kategorii koguciej. Mimo napiętej atmosfery, Rysiewski zapewnił w ostatnim wywiadzie, że pracuje nad zbliżeniem stanowisk negocjacyjnych i zagwarantowaniem mistrzowi godnych rywali.
Źródło: Twitter/Artur Ostaszewski