Doświadczony polski zawodnik wagi ciężkiej UFC w końcu zabrał głos po bolesnej wrześniowej porażce z Ante Deliją. Marcin Tybura zdradził przyczyny swojej medialnej nieobecności oraz plany powrotu do oktagonu.
Marcin Tybura po raz pierwszy od przegranej walki na gali UFC Paris wypowiedział się publicznie, wyjaśniając swoją nieobecność w mediach. Polski ciężki, który 6 września został znokautowany przez Ante Deliję w pierwszej rundzie, potrzebował czasu na mentalny odpoczynek.
Pewnie faktycznie tak to wygląda, nie za bardzo to było planowane. Walka dość mocno nie poszła po mojej myśli, więc musiałem trochę odpocząć i od MMA i od tego zgiełku który się toczy wokół medialnej otoczki MMA, więc chwilę mnie nie było, ale wydaje mi się, że jak już przyjechałem dzisiaj na galę to wracam.
przyznał Tybura, goszcząc w studiu na gali GSW 15.
Zawodnik ANKOS MMA otwarcie wskazał również na przyczyny porażki z Chorwatem. Tybura, który w przeszłości niejednokrotnie zmagał się z wolnymi początkami swoich walk, przyznał, że ten problem ponownie dał o sobie znać.
Pewnie mój styl takiego slowstartera nie pomaga w takich walkach kiedy ktoś od początku atakuje, no i pewnie przysnąłem w tych pierwszych kilkudziesięciu sekundach walki i dlatego to tak wyglądało. To jest coś z czym cały czas walczę, próbuję zmienić. Ale nie ma na to prostej recepty żeby szybko zaczynać.
wyjaśnił doświadczony zawodnik.
Tybura znajduje się obecnie w trudnym momencie kariery. Po zbudowaniu serii dwóch zwycięstw nad Alexandrem Romanovem i Serghei’em Spivaciem, przyszły porażki z Jairzinho Rozenstruikiem i wspomnianym Deliją, przerywane tylko zwycięstwami nad Blagoyem Ivanovem i Taiem Tuivasą.
Zapytany o plany powrotu do oktagonu, polski ciężki jednoznacznie wskazał, że w tym roku już nie zawalczy.
Jeszcze się nad tym nie zastanawialiśmy. Myślę, że do końca roku to już wolne, a potem zaczniemy się za czymś rozglądać.
zdradził Tybura.
Oznacza to, że najwcześniej zobaczymy go w klatce na początku 2026 roku. Dla zawodnika, który w listopadzie skończy 40 lat, będzie to czas na regenerację i przemyślenie dalszej strategii kariery w najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie.
Źródło: Polsat Sport
