Marina Rodriguez tuż po zakończeniu minionej walki – co naturalne – udała się na rozmowę z mediami. Zdradziła tam plany na swoją przyszłość, gdzie rykoszetem oberwało się także naszej reprezentantce, Joannie Jędrzejczyk.
Marina Rodriguez (15-1-2) od dawna nie ukrywa, iż jej celem jest sięgnięcie po mistrzowskie złoto. Kolejne triumfy ją znacznie do tego przybliżają, więc coraz częściej zaczynają padać propozycje walk z najlepszymi. Po wygranej w maju bieżącego roku, Brazylijka wyraziła chęć podjęcia rękawic z naszą krajanką, byłą mistrzynią UFC – Joanną Jędrzejczyk (16-4). Finalnie pomysł pojedynku spełzł jednak na niczym.
Zobacz także: „Jestem bardziej, niż chętna” – Marina Rodriguez otwarta na walkę z Jędrzejczyk
Po kolejnym triumfie, na konferencji prasowej ponownie porusozno ten temat. 34-letnia Brazylijka zupełnie zmieniła już narrację, twierdząc nawet, iż Polka powinna zostać usunięta z oficjalnej klasyfikacji amerykańskiego giganta.
Szczerze powiedziawszy, Joanna nie chce ze mną walczyć, więc ja także to podzielam, bo jak dla mnie nie powinna już być w rankingu. Od dawna nie występowała, a trzeba zrobić miejsce dla dziewczyn, które rywalizują trzy razy w roku, by do niego dojść.
Jędrzejczyk po raz ostatni postawiła stopę w klatce UFC, w marcu minionego roku. Stanęła wtedy w szranki z ówczesną mistrzynią – Weili Zhang (21-2) i przewalczywwszy pełny, 25-minutowy dystans, ostatecznie niejednogłośnie przegrała na kartach sędziowskich. Obie zostawiły wtedy całe serce, więc pojedynek ten został doceniony przez obserwatorów z całego globu. Okrzyknięto go nawet jednym z najlepszych w 2020.
Wracając jednak do Rodriguez, ta nie ma obecnie na oku żadnej, konkretnej rywalki. Interesuje ją wyłącznie dojście do pasa – który obecnie znajduje się w posiadaniu Rose Namajunas (10-4) – także zaakceptuje każde wyzwanie, które postawią jej matchmakerzy.
To może być ta chińska zawodniczka – Yan Xiaonan, czy ktokolwiek inny. Chciałabym po prostu dostać kogoś wyżej z rankingu, by potem szybko zmierzyć się o tytuł.
Brazylijka aktualnie może pochwalić się serią trzech wygranych. Ostatnią (i dotychczas jedyną) zawodniczką, która znalazła na nią sposób, była Carla Esparza (18-6). Amerykanka zwyciężyła z nią w lipcu zeszłego roku na punkty.
Źródło: MMA Junkie