Kolejny reprezentant Polski pojawił się niedawno w kultowym już podcaście poświęconym MMA, prowadzonym przez dziennikarza ESPN, Ariela Helwaniego. Tym tazem zaproszeniem do programu mógł pochwalić się Martin Lewandowski. Zapraszamy do prześledzenia skrótu tamtej rozmowy.
Ariel Helwani zapowiada Martina Lewandowskiego.
Martin dziękuję za zaproszenie do programu. Wskazuje na to ile lat wspólnie działają już z Arielem w branży.
Ariel mówi co podoba mu się w galach organizacji KSW i pyta rozmówcę jak zaczęła się historia tejże organizacji.
Martin opowiada o organizacji pierwszej gali w Marriocie, swoich związkach z Maciejem Kawulskim, inspiracjach organizacją Pride. Martin mówi, że po 15 latach działania na rynku spokojnie może powiedzieć, że w pewnych kwestiach ich tzn. Pride przeskoczyli. Właściciel KSW charakteryzuje okoliczności jakie były do robienia takiego biznesu w tamtych czasach.
Ariel Helwani pyta o to dlaczego KSW przestało organizować turnieje.
Martin opowiada zmianie podejścia do turniejów na przestrzeni gal. Wspomina o ekonomicznym uzasadnieniu turniejów w tamtych czasach, mniej osób na karcie walk – mniejsze koszty i stopniowej rezygnacji z takiej formuły na rzecz profesjonalizacji gal oraz pozyskiwania większej ilości zawodników.
Prowadzący pyta kiedy Martin zorientował się, że KSW wyrosło na dużą markę
Martin mówi o porzuceniu pracy dla KSW na etapie KSW 6, w której dobrze zarabiał i miał perspektywy zwiedzania świata, ale był tak skupiony na MMA, że musiał z tego zrezygnować. Otworzył on wówczas z Maciejem Kawulskim firmę KSW i zaczął ją rozwijać.
Ariel pyta o zagraniczne gale i o to, dlaczego dopiero po tych galach zdecydowali się zorganizować event poza Polską czyli pierwszą galę KSW 42 na Wembley Arenie w Londynie.
Martin odpowiada rozlegle. Głównym powodem była chęć rozwinięcia marki i świadomości sportu na polskim rynku, na późnym etapie działalności zdecydowali się profilować również na rynki zagraniczne i uwierzyli tam swoja szansę.
Ariel pyta, czy Martin czuje, że UFC może równać się z KSW.
Martin odpowiada, że w Polsce owszem, a nawet KSW może pochwalić się lepszą oglądalnością, obsadą medialną. Martin mówi, że KSW w Polsce ma zdecydowaną większość rynku MMA. Ale nie globalnie, gdzie wg. Martina UFC jest największym, niepodważalnym graczem.
Ariel pyta o wypłaty zawodników KSW.
Martin zdradza iż najwyższe wynagrodzenia na ich galach sięgały 1 miliona. Nie jest jednak powiedziane w jakiej walucie. Współwłaściciel KSW zapewnia, że Michał Materla i Mamed Khalidov nie przyjęli propozycji konkurencji właśnie ze względu na aspekt finansowy, którym „zatrzymało” ich KSW.
Cały odcinek podcastu o nazwie The Business of MMA, którego jednym z gości był właśnie Martin Lewandowski, możecie odsłuchać TUTAJ!
źródło: The Business of MMA / Ariel Helwani Show