Anthony Smith (31-13) w sobotnią noc pokonał Volkana Oezdemira (15-3) przez duszenie zza pleców w trzeciej rundzie. Po jego niewątpliwie największej w karierze wygranej wielu zawodników zabrało głos, gratulując mu sukcesu. Jednakże Jon Jones (22-1) nie był pod specjalnym wrażeniem.
It was OK https://t.co/lxGvqC5Pf0
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) October 28, 2018
,,Lionheart” szybko odpowiedział byłemu mistrzowi wagi półciężkiej.
Jon Jones powinien najpierw martwić się o Alexandra Gustafssona. Myślę, że ten występ był dokładnie tym, czego Jones nie chciałby doświadczyć. Nie przepędzisz mnie z klatki widowiskiem i kilkoma mocnymi ciosami. To się nie uda. Ale, gdybym był Jonem Jonesem, prawdopodobnie trochę bardziej martwiłbym się o Alexandra Gustafssona niż Anthony’ego Smitha.
Smith wygrał 3 walki z rzędu i przebojem wdarł się na szczyt kategorii półciężkiej. Chciałby teraz zmierzyć się z Jonesem, ale ma świadomość, że ten musi skupić się na swojej najbliższej walce.
Nie wygra, jeśli jest bardziej skoncentrowany na tym, co robię ja i Volkan Oezdemir. Żeby wygrać tę walkę, musi być w najlepszej formie. Jeżeli odpowiednio się przygotuje, to jest w stanie to wygrać, ale musimy zobaczyć najlepszego Jona Jonesa. Chcę być gościem, który go pokona, ale na jego drodze jest jeszcze Gustafsson i on nie może go zlekceważyć.
,,Bones” zmierzy się z Alexandrem Gustafssonem (18-4) na gali UFC 232 w grudniu. Czy Anthony Smith dostanie walkę ze zwycięzcą tego starcia? A może jego kolejnym przeciwnikiem będzie nr 3 rankingu kategorii półciężkiej, Jan Błachowicz (23-7)?
autor: Filip Błachut
źródło: bjpenn.com