Site icon InTheCage.pl

„Liczyłem na dobrą walkę w parterze” – Mateusz Buczkowski po Slugfest 1

„Liczyłem na dobrą walkę w parterze” – Mateusz Buczkowski po Slugfest 1

 

Jeden ze zwycięzców amatorskich walk podczas sobotniej gali Slugfest, Mateusz Buczkowski, opowiada nam o tym, jaką pomoc przyniósł mu doping kibiców, o tym, czym zaskoczył go rywal i co sądzi o pierwszej zorganizowanej gali w Witkowie.

Powtórzę się, bo mówiłem to wcześniej w wywiadach. Czuję się dobrze przede wszystkim dlatego, że nie zawiodłem tych ludzi, którzy przyszli dziś dla mnie, mimo tego, że nie interesują się na co dzień MMA. To jest moje miasto i wiem, że ludzie czekali na moją walkę, tym bardziej, że był to mój debiut.

Tak, pomagał za każdym razem, ale skupiłem się przede wszystkim na tym, żeby słuchać porad narożnika. Doping był na drugim miejscu.

Nie, starałem się zrobić to, co planowaliśmy i co narożnik mi kazał, raz coś zepsułem z własnej winy. Wniosek po tej walce jest taki, że to co narożnik dyktował było dobre, a to co zrobiłem sam było złe.

Gdy odbywały się gale w Gnieźnie, byłem kibicem, więc nie poznałem tego od wewnątrz. Według mnie wszystko było dopięte na ostatni guzik  i wszystko poszło sprawnie, bez komplikacji. Myślę, że najwięcej na ten temat mógłby powiedzieć Łukasz Bosacki. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń, może jedno małe, że pomylili moje imię przy wyjściu do klatki, ale zostało poprawione, więc wszystko dobrze.

Wiedziałem, że wywodzi się z klubu parterowego, więc liczyłem na dobrą walkę w parterze. Myślałem, że stójkę będzie miał słabą i to właśnie nią mnie zaskoczył. Uważam, że nie dostałem przeciwnika, który byłby słabszy ode mnie. Nie było łatwo.

W sierpniu mam bieg komandosa i do niego chciałbym się przygotować. Podejrzewam, że Bosy mi nie odpuści i znajdzie coś w okolicach września.

Osobom, które mi pomagały było wiele, które dołożyły przysłowiową cegiełkę do mojego sukcesu, albo mocnymi sparingami, wsparciem, czy nawet małą pomocą, jak podwózka na trening, bo to również jest wkład w moje zwycięstwo.

Exit mobile version