Były mistrz wagi półciężkiej UFC, zawieszony przez USADA, powróci na galę z numerem 232, która odbędzie się 29 grudnia w Las Vegas. Środowisko MMA przekonane jest, że wielki Jon Jones (22-1) powróci w swoim stylu i wygra z Alexandrem Gustafssonem (18-4).
Micheal Bisping (30-9), były mistrz kategorii średniej uważa, że demony Jonesa mogą być głównym czynnikiem w tej walce. Anglik nie jest pewien czy Jon powróci do formy, chociaż rozumie, że niektórzy wojownicy potrzebują swoich demonów.
Ciekawe będzie zobaczyć, co Jones pokaże. Wielu facetów potrzebuję czegoś, co czyni ich odstającym od stada. Dużo osób, łącznie ze mną, miało to. Potrzebujesz tej dzikiej strony, gdy wkraczasz do octagonu i walczysz z nim. Nie mówię, że musisz być trochę lekkomyślny. To, naprawdę pomaga nie możesz być zwykłym Joe’m, kiedy zamierzasz z kimś walczyć.
,,Bones” swoją ostatnią walkę stoczył w lipcu 2017 roku, kiedy to wygrał z Danielem Cormierem (21-1) pojedynek o tytuł wagi półciężkiej. Po walce został zawieszony, za stosowanie niedozwolonych środków. Wygrana została anulowana, a tytuł został zwrócony Cormierowi. Niespodziewanie zawieszenie trwało tylko 15 miesięcy i już w grudniu Jon Jones stoczy kolejną walkę o tytuł w kategorii półciężkiej. Jaki wpływ na byłego mistrza będą miały ostatnie zawirowania w jego karierze? Tego wszystkiego dowiemy się na ostatniej gali w tym roku.
źródło: www.bjpenn.com
autor: Filip Błachut