Site icon InTheCage.pl

Michael Chandler otwarty na pojedynek z Fergusonem: „Tak naprawdę to jedyny zawodnik, który mnie interesuje”

Michael Chandler otwarty na pojedynek z Fergusonem: „Tak naprawdę to jedyny zawodnik, który mnie interesuje”

fansided.com, ufc.com

Nie tak dawno temu, Michael Chandler wstąpił w szeregi największej organizacji na świecie. Na ten moment jest przymierzany, jako rezerwowy, w razie wypadnięcia Khabiba Nurmagomedova lub Justina Gaethje z rozpiski UFC 254, jednak on sam spogląda jeszcze w kierunku innego zawodnika – Tony’ego Fergusona.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zawirowania związane z udziałem Tony’ego Fergusona trwają już od jakiegoś czasu. „El Cucuy” pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Dustinem Poirierem, jednakże ten nie dogadał się z amerykańskim gigantem odnośnie warunków finansowych. Później, na przestrzeni kilku dni wyklarował się pojedynek właśnie pomiędzy „Diamentem” a Conorem McGregorem, który zdążył już wspomnieć, iż zaakceptował ofertę UFC na tę walkę. Wypadkową tego jest to, że 36-letni były tymczasowy mistrz pozostał aktualnie bez oponenta. W tym wypadku z pomocą przychodzi Michael Chandler, który podjąłby się takiego wyzwania.

Przygotowuję się na 24 października. Robię wagę, więc chętnie bym z nim [Fergusonem] zawalczył. Tak naprawdę to jedyny zawodnik, który mnie interesuje – nie trzeba rozmawiać o innych nazwiskach. (…)

W grę wchodzili Ferguson oraz Dustin Poirier – obaj odmówili. Z tego co wiem, „Diamond” ma już rywala a Tony nie. Właśnie to próbowałem uświadomić mu na Twitterze – że odrzucił walkę ze mną na największej karcie w tym roku. Na pewno wiele osób będzie oglądać to wydarzenie, a nasz pojedynek mógł być co-main eventem. Powinienem wyjść z nim na matę i zobaczyć, jak sprawy się rozegrają. Wygrałbym, a to ustawiłoby mnie w kontekście mistrzowskiego starcia.

„Iron” ostatni raz zameldował się w klatce, na wydarzeniu Bellator 243. Zmierzył się wówczas z byłym mistrzem UFC, Bensonem Hendersonem i posłał go na deski już w pierwszej odsłonie walki.

Zobacz także: „Odpocznę chwilę i wracam sprawdzić, jak się ma top 10” – Marcin Tybura po zwycięstwie nad Benem Rothwellem

Źródło: MMAjunkie

Exit mobile version