Michael Chandler nie traci nadziei na walkę z Conorem McGregorem. Były pretendent do tytułu UFC uważa, że ich starcie może odbyć się na historycznej gali w Białym Domu, planowanej na 2026 rok.
Michael Chandler nigdy nie porzucił myśli o pojedynku z Conorem McGregorem, mimo że ich wcześniej planowane starcie po wspólnym prowadzeniu programu The Ultimate Fighter nie doszło do skutku. Amerykanin, który w międzyczasie stoczył walki z Charlesem Oliveirą i Paddym Pimblettem, wciąż wierzy, że jest naturalnym wyborem na przeciwnika dla Irlandczyka.
Myślę, że jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. W głębi serca wierzę, że będę walczył z Conorem McGregorem w Białym Domu i to ma ogromny sens z wielu powodów.
powiedział Chandler w rozmowie z MMA Fighting.
Zobacz także: Conor McGregor rezygnuje z wyścigu prezydenckiego w Irlandii, ale nie porzuca politycznych ambicji
Były zawodnik Bellatora podkreśla, że jego priorytetem jest przede wszystkim występ na historycznej gali, niezależnie od przeciwnika. Chandler zwraca uwagę na swoją niezawodność jako dodatkowy argument.
Nigdy nie wycofałem się z walki. Nigdy nie miałem problemów z wagą. Najważniejszą rzeczą przy budowaniu karty tej rangi jest nie tylko zestawienie najlepszych walk, ale takich, które są najbardziej pewne.
zapewnił Amerykanin.
Chandler przyznaje, że z biegiem czasu również jego sceptycyzm co do powrotu McGregora narastał. Minęły już ponad cztery lata od ostatniej walki Irlandczyka, kiedy to doznał złamania nogi w trylogii z Dustinem Poirierem. Jednak determinacja McGregora, by wystąpić na gali w Białym Domu, przekonała Chandlera, że tym razem może być inaczej.
Dana White publicznie stwierdził, że zacznie układać kartę walk dopiero w lutym, ale jednocześnie wielokrotnie wyrażał przekonanie, że McGregor poważnie traktuje swój powrót na tę datę.
On i ja rozmawiamy bez przerwy. Mówi: 'Jestem śmiertelnie poważny, chcę tego. Trenuję, wróciłem do puli testowej, robię wszystko, co trzeba.’
powiedział White w podcaście Impaulsive.
Choć nic nie jest pewne, dopóki nie zostaną złożone oferty i podpisane kontrakty, Chandler naprawdę wierzy, że jeśli McGregor faktycznie powróci na galę w Białym Domu, to jego nazwisko musi znaleźć się po drugiej stronie umowy.
Oczywiście, jeśli chce przejść na emeryturę i odpłynąć w stronę zachodzącego słońca, to jedna sprawa. Ale jeśli wraca, to musi to być Chandler kontra McGregor w Białym Domu.
podsumował Chandler.
Źródło: MMA Fighting