Jeden z największych wygranych minionej gali Babilon MMA 5 w Międzyzdrojach, Michał Bobrowski (8-0), tuż po wygranej walce z Szymonem Kołeckim (6-1) udzielił w klatce krótkiego wywiadu dziennikarzowi telewizji Polsat, Mateuszowi Borkowi.
Mateusz Borek: Przetoczył się sztorm w tych pierwszych kilkunastu, kilkudziesięciu sekundach, natomiast później uspokoiłeś ten rejs na tym morzu i zrealizowałeś to co sobie założyłeś.
Szymon jest fizycznie lepiej przygotowany ode mnie, więc tu trzeba było pójść na całość. Doświadczenie wyniesione z wielu pojedynków pomogło mi odpoczywać w czasie tej walki. Czułem, że Szymon był spięty i chciał walczyć, a ja wiedziałem, po prostu, że w tej pozycji nie ma sensu się siłować z „koniem”, bo mu nie dam rady. Lepiej sobie wziąć trochę sił w płuca i poczekać na bardziej odpowiedni moment, aby zacząć akcję.
Mateusz Borek: Trzeba też powiedzieć, że byłeś doskonale przygotowany mentalnie, bo to też był klucz, aby nie przegrał tej walki w głowie.
Tak, psychika jest najważniejsza podczas wejścia do klatki. Tutaj cały mój team mi pomagał, wielu przyjaciół, trenerzy, no i to najważniejsze. Też mnie motywował bardzo mój trener Mariusz, ma jutro urodziny i chciałem zrobić mu prezent.