Trener Mike Winkeljohn uważa, że jeżeli przejście Jona Jonesa do kategorii królewskiej stanie się faktem, ten nie wróci już do niższej dywizji.
Od jakiegoś czasu bardzo iskrzy na linii Jon Jones – Dana White. Wszystko za sprawą tego, iż aktualny czempion dywizji półciężkiej zapragnął przejść kategorię wyżej i skrzyżować tam rękawice z piekielnie silnym Kameruńczykiem, Francisem Ngannou.
Prezes UFC twierdzi, że popularny „Bones” za to starcie zażyczył sobie horrendalnej ilości pieniędzy, której oczywiście nawet nie rozpatrywano do wypłacenia. Wynikła z tego niesamowita afera, po której Jon ogłosił zwakowanie mistrzowskiego pasa. Wszyscy są jednak świadomi, iż amerykańska organizacja nie wypuści tak łatwo 32-latka i mimo, że White nie zamierza się ugiąć w kwestii finansów, nawet nie myśli o zwolnieniu zawodnika.
Zobacz także: White nie odpuści sobie Jonesa: „To partner w biznesie”
Co więcej, w groźby Jonesa nie wierzy także jeden z jego trenerów, Mike Winkeljohn. Szkoleniowiec uważa, że jeżeli faktycznie doszłoby do starcia jego podopiecznego z „Predatorem”, to stawiałby „Bonesa” w roli faworyta.
Jon wygrałby tę walkę. Charakteryzuje się mądrością w pojedynku i jak wszyscy wiemy, jest wspaniały w tym, co robi. Biorąc to pod uwagę, Jones naprawdę mocno by go bił i miejmy nadzieję, że nie przyjąłby nic od Ngannou. „Bones” potrafi dobrze się odnaleźć w klinczu, ma lepsze zapasy i kopnięcia. Jego zasięg ramion jest ogromny, ale Francis uderza z piekielną siłą. Jon jest najinteligentniejszym fighterem, także wykorzystałby dobry moment i zwyciężył.
Winkeljohn twierdzi także, iż jeżeli „Bones” zdecydowałby się na występ w królewskiej kategorii, to już nie mielibyśmy okazji zobaczyć go w niższej wadze.
Jeśli otrzyma pieniądze na tym poziomie, to żeby miał ścinać do 205 lb, musiałby dostać naprawdę bardzo duże wynagrodzenie. Dlatego, gdy zrobi wagę na kategorię ciężką, już w niej zostanie.
Sytuacja pomiędzy White’m, a Jonesem nadal nie została w pełni wyjaśniona. Z tego względu będziemy musieli poczekać na dalszy rozwój wydarzeń i oficjalne stanowisko obu stron.
Zobacz także: UFC 250 Embedded: „To jest to co zamierzam robić w swoim życiu, aby znów być mistrzem”
Źródło: BJPENN.com