Kilka dni temu, dowiedzieliśmy się, że umowa między Amerykańską Agencją Antydopingową – USADA, a największą organizacją MMA na świecie, wygasa z końcem roku i nie zostanie przedłużona. Nie wiadomo, jak wpłynie to na dalszy rozwój dyscypliny.
Środowisko sportów walki, wydaje się być podzielone w tej kwestii. Dość kontrowersyjny pogląd, wyraził w swoich mediach społecznościowych legendarny grappler – Gordon Ryan. Zaznaczył, że sport zawodowy, to rozrywka, a kiedy zawodnicy są silniejsi, szybsi, lepiej się regenerują, stają się bardziej atrakcyjni, a co za tym idzie – także i opłacalni.
Te argumenty nie spodobały się byłemu zawodnikowi największej organizacji MMA na świecie – Markowi Huntowi, który wdał się w słowną sprzeczkę z Amerykaninem.
Zobacz także: Weteran UFC do White’a: „Jedynym parszywym psem jesteś ty!”
Słowa Ryana skrytykował również Dillon Denis, a we wtorek do tego grona dołączył mistrz Bellatora – Johnny Eblen (14-0), który zamieścił na swoim Twitterze oświadczenie, skierowane w stronę Ryana.
Not that I’m trying to stir up any unwarranted drama, but gordan ryan just stated that MMA should allow athletes to be on steroids because it would supposedly make it more entertaining.
Hey bro, there’s a reason your health sucks and it has a lot to do with you wanting to be an… pic.twitter.com/6QAj5DiQJ0
— Johnny Eblen (@JohnnyEblen) October 17, 2023
„To nie tak, że próbuję wywołać jakiś nieuzasadniony dramat, ale Gordon Ryan stwierdził właśnie, że w MMA powinno się dopuszczać stosowanie sterydów, bo wtedy będzie bardziej atrakcyjne rozrywkowo.
Człowieku, to jest powód dla którego twoje zdrowie jest do bani, to ma wiele wspólnego z twoją chęcią bycia „zabawiaczem”. Sportowcy też są ludźmi, mają swoje życie kiedy kończą walczyć. Sterydy i inne środki zwiększające wydajność, niszczą możliwość normalnego funkcjonowania w życiu z biegiem lat. Wziąłeś to g*wno, teraz utknąłeś i chcesz zabrać resztę nas ze sobą na dno. Mam wielką nadzieję, że organizacje MMA widzą cały zestaw obciążeń wynikających większych obrażeń mózgu i ciała, po przejściu na emeryturę.
Jedną rzeczą jest branie sterydów kiedy jesteś grapplerem, a inną kiedy jesteś uderzany kolanami, łokciami i kopany po twarzy. Wygodnie ci wygadywać te bzdury o sterydach, kiedy chwytasz, a nie walczysz.
Jak możesz uważać się za największego wszech czasów, skoro żeby trenować musiałeś być na dopingu? Mówisz, że gość po prawej wiedziałby o grapplingu tyle ile wie, gdyby nie brał tego świństwa?
Nie zrozumcie mnie źle, gość jest niesamowity w tym co robi. Ale bez sterydów nie zrobiłby dosłownie nic.”
Autor: Adrian Gawłowski
Źródło: Twitter/Johnny Eblen, fot. Bellator MMA, Instagram/Gordon Ryan