Po długiej nieobecności powracają felietony z cyklu MMA Radar, w których przybliżamy ciekawych zawodników zagranicznych, którymi powinny zainteresować się polskie organizacje oraz kibice. Tym razem będzie to format bardziej skondensowany, w którym pochylimy się nad rywalami na polskim podwórku oraz podstawowymi cechami charakterystycznymi zawodników.
Carlos Petruzzella (10-0)
26 lat, Argentyna, kategoria średnia/półśrednia
Podwójny mistrz znanej latynoskiej organizacji Samurai Fight House, która bywa trampoliną do UFC. Jak chociażby w przypadku Kevina Vallejosa (DWCS), Luciano Perreiry (DWCS). Występują tam także weterani największej organizacji na świecie. Czy Petruzzella jest materiałem na zawodnika UFC? Obecnie uważam, że do tego daleka droga. To specjalista od bjj z dość bogatym arsenałem poddań. Stójkowo ma bardzo wiele do poprawy. Jest strasznie chaotyczny, brakuje defensywy i czucia dystansu. Niekiedy stawia na efektowność kosztem efektywności. Rywale byli słabi lub przeciętni a odnotowywali pewne sukcesy. Jest to jednak wyróżniająca się postać na dość specyficznym rynku argentyńskim, gdzie wybrani zawodnicy są specjalnie prowadzeni, aby nabijać rekord.
Plusy
– kreatywny parter
– duża intensywność starć co może się podobać kibicom
– przyzwoite zapasy ofensywne
Minusy
– brak gardy i przyjmowanie wielu ciosów bezpośrednio na głowę od słabych rywali
– wątpliwa kondycja
– cofanie się w linii prostej i brak smykałki do kontr
Rywal na start w KSW – Krystian Kaszubowski
Walka godna obejrzenia – z Cristianem Dominguezem
Stefano Paterno (15-4)
27 lat, Włochy, kategoria półśrednia
Niepokonany w Venatorze, którego jest mistrzem Paterno to także dwukrotny uczestnik gal Bellatora (rekord 1-1). W przeciwieństwie do Petruzzelli mierzył się z uznanymi nazwiskami jak choćby Ross Houston, Ion Pascu czy Michelangelo Colangelo. Przekrojowy w obszarze ofensywnym. Dużo pracuje szybkim prostym, odnajduje się w kontrowaniu przeważnie prawym sierpem. W przypadkach zagrożenia stara się klinczować, tam pracować aby odrabiać straty. Swego czasu jego zapasy defensywne obnażył Ion Pascu, ale Rumun jest w tym obszarze specjalistą. Paterno cechuje się gigantyczną wytrzymałością. Wyniszczająca wojna z Houstonem na 5 rund, sporo przyjętych uderzeń od Colangelo. Mimo to nie był podłączony, nieustępliwie dążył do celu. Zapasy wystarczają póki co na słabszych rywali.
Plusy
– Duża wytrzymałość połączona z kondycją na odpowiednim poziomie
– Prosta acz skuteczna praca bokserska
– Doświadczenie na dużych arenach mimo wciąż młodego wieku
– wszechstronność i inteligencja w klatce
Minusy
– momentami chimeryczny, jednostajny
– niepewna defensywa zapaśnicza
Rywal na start w KSW – Igor Michaliszyn
Walka godna obejrzenia – z Michelangelo Colangelo
Zebenzui Ruiz (11-3)
29 lat, Hiszpania, kategoria kogucia
Świeży nabytek organizacji PFL na europejską edycję, ale bez angażu w głównym turnieju. Bardzo mocno pracujący zapaśniczo zawodnik. Rozpoczyna pojedynki od huraganowych wymian by potem zagonić rywala na siatkę i spod niej obalać. Praktycznie nie wywraca na środku pola walki. Jest w swych poczynaniach nieustępliwy. Konsekwentnie trzyma się nóg rywala aż nie obali mimo iż w tym czasie spada na jego głowę mnóstwo krótkich ciosów. Mimo katorżniczej pracy popełnia błędy przy stricte grapplerskich kwestiach. Rywale odwracają pozycję, kontrują jego próby haczeń w wyniku których to Zebenzui ląduje na plecach. Stójka chaotyczna oparta na zamaszystych sierpach, sporo podbródkowych.
Plusy
– Nieustępliwa praca zapaśnicza
– Świetna praca z góry ciosami
– Odporność
Minusy
– Podatność na kontry przy atakach
– Niepewna kontrola z góry
– Brak technik nożnych w arsenale
Walka godna obejrzenia – z Kaique Modesto