Paweł Biernat przegrał kolejny pojedynek dla organizacji Ares FC, polegając tym razem przez dyskwalifikację, mimo prowadzenia pojedynku do jednej bramki.

Runda 1:

Od początku walki, Paweł Biernat potraktował Faycala Hucina mocnym krótkim lewym! Marokańczyk padł na deski, Polak okopał mu nogi i próbował dobicia, jednak rywal podniósł się do stójki. Hucin ruszył po sprowadzenie, co mu się powiodło, jednak nie był w stanie utrzymać ruchliwego i kreatywnego Polaka w parterze, który błyskawicznie obrócił pozycję na swoją korzyść. Pojedynek powrócił do stójki, gdzie Biernat potraktował rywala mocnym latającym kolanem. Mimo, że cios nie wszedł czysto, rywal szybko poszukał obalenia, które „Bieszczadzki Rosomak” łatwo skontrował i to on znalazł się z góry, ostrzeliwując z dosiadu przeciwnika mocnym ground and pound! Polski zawodnik zabłąkał się w akcji, traktując przeciwnika (nie)legalnym kolanem w głowę, gdy ten znajdował się w pozycji parterowej. Po chwili przerwy, rywal uznał, że ze względu na problemy z kolanem – nie jest w stanie kontynuować pojedynku.

Po chwili niepewności, sędzia ogłosił werdykt. Faycal Hucin wygrał walkę przez dyskwalifikację.