W rozmowie z Ag Fight, były zawodnik UFC, a obecnie przeciwnik legendarnego Fedora Emelianenki, wypowiedział się o stosowaniu dopingu podczas swojej kariery w największej organizacji MMA na świecie oraz zapowiedział ponowne użycie go przed najbliższą walką.

Mowa tutaj o DHEA, czyli hormonie który stymuluje produkcję testosteronu i estrogenów w organizmie. Zawodnik powiedział, że zrobi wszystko – posunie się nawet do tego kroku i użyje DHEA – aby pokonać Fedora Emelianenko:

To ja kontra on. Wszyscy to rozumieją, nieprawda? Nie chcę tu wyjść na ofiarę. Każdy rozumie co wezmę, a czego nie wezmę. Co mogę powiedzieć, że normalnie nie biorę takich rzeczy, ale na przykład gdy byłem w UFC i robili tam losowe testy, używałem DHEA, ponieważ doktor powiedział mi, że to jest dobre dla gości po 32 roku życia, jest dobre dla skóry i hormonów. To nie było nawet doping. Na razie go nie biorę, ale myślę, że zacznę od przyszłego tygodnia.

Promotor organizacji Fight Night, Kamil Gadzhiev, w rozmowie z portalem Tass.ru, w kwestii dopingu i badań wypowiedział się dość jednogłośnie:

Nie sprawdzamy czy ktoś jest na dopingu. Nie mamy badań. W tym wypadku nie będziemy robić wyjątków.

Na pytanie, czy zastanawiają się, czy zawodnicy stosują doping, Kamil odpowiedział:

Nie, nie myślimy o tym.

DHEA widnieje jako substancja zabroniona do stosowania na listach WADA i USADA. Gdy Maldonaldo walczył jeszcze w UFC, USADA przebadała go tylko raz w czwartym kwartale roku (listopad-grudzień) 2015. Organizacja UFC zwolniła go w grudniu.

Foto: mmanewssource.com