W tym tygodniu ruszają nagrania programów telewizyjnych w ramach World Wrestling Entertainment na Florydzie. Oczywiście przy pustych trybunach, jedynie z udziałem uczestników show i niezbędnego personelu. Organizatorzy zapewniali, że chcą dostarczyć ludziom rozrywkę w tych trudnych czasach, przy zachowaniu wszelkich wytycznych i środków bezpieczeństwa wobec uczestników, zaś władze Florydy uznały wydarzenie za „kluczową usługę” dla stanu.

Z prawnego punktu widzenia i zupełnie teoretycznie – inne imprezy sportowe, w tym UFC, mogłyby również odbywać się na terenie stanu. Według notki biura gubernatora Florydy Rona DeSantisa z 9 kwietnia br. takie „kluczowe usługi” mogą obecnie wykonywać również „pracownicy profesjonalnych produkcji sportowych i medialnych dla publiczności krajowej – w tym sportowcy, artyści, zespół wykonawczy, zespół medialny i wszyscy inni niezbędni do przeprowadzenia i wspierania produkcji, pod warunkiem, że miejsce będzie zamknięte dla ogółu społeczeństwa”. Rzecznik gubernatora argumentuje w rozmowie z ESPN, że ten biznes „ma krytyczne znaczenie dla gospodarki Florydy”.

Oczywiście treść komunikatu jest bardzo ogólna, nie określa żadnego konkretnego wydarzenia, dyscypliny czy organizacji, ale powołujemy się na nią, bo zdecydowanie daje podstawy prawne do przeprowadzenia gali UFC. Prawo to jedno, ale drugie – wola kluczowych partnerów, z którymi współpracuje Dana White. W przypadku gali UFC 249 zgodę miał, kasyno Tachi Palace Resort na terenie rezerwatu Indian w Kalifornii nie podlega jurysdykcji komisji sportowych, a jego właściciele byli chętni na użyczenie organizacji swoich przestrzeni, jednak grupa Disneya, do której należy m.in. ESPN, zasugerowała, że UFC powinno się wycofać ze swojego pomysłu. Według „New York Times” przeciwny temu gubernator stanu Kalifornia Gavin Newsom mógł być pośrednio odpowiedzialny za odwołanie gali, dzieląc się swoimi obawami z przedstawicielami Disneya. White jest bardzo wpływową osobę, ale nie jest w tej hierarchii decyzyjności na czele.

Floryda jest wymieniana jako jedno z głównych amerykańskich ognisk epidemii koronawirusa – do wczoraj zarejestrowano tam ponad 21 tys. przypadków zakażenia, potwierdzonych pozytywnymi testami (8. miejsce pod względem liczby przypadków w kraju). Wiele przepisów ograniczających przemieszczanie się mieszkańców było tam wprowadzonych zresztą kilka dni później niż w innych stanach, ponadto pozostawiono otwarte dla społeczeństwa kościoły i inne miejsca kultu. Co ciekawe, kiedy władze miasta Nowy Jork odwołały galę UFC 249, Floryda miała być rozpatrywana jako jedna z opcji na przeprowadzenie tam wydarzenia. Na razie wiemy, że wszystkie gale są przełożone do odwołania, ale ambicją White’a jest, pomimo pandemii, jako pierwszy na świecie ponownie ruszyć z imprezami sportowymi, kiedy tylko sytuacja na to pozwoli. Według wszelkich zapowiedzi gale najlepszej na świecie organizacji MMA mają w pierwszej kolejności odbywać się na tajemniczej wyspie, która będzie rzekomo gotowa na przyjęcie fighterów w ciągu miesiąca. W takim razie, czy inne sportowe imprezy będą chciały skorzystać z pojawiającej się furtki prawnej i przyjechać do Florydy? Nie każdy ma przecież do dyspozycji prywatną wyspę.

Źródło: www.bloodyelbow.com