Spora niespodzianka w walce wieczoru gali Bellator Londyn / Bellator 223: dominator wagi średniej, Gegard Mousasi, doznał porażki większościową decyzją sędziów z rąk Rafaela Lovato Jr.

Już w pierwszej rundzie pretendent postawił mistrzowi twarde warunki, próbując z klinczu dopiąć duszenie gilotynowe. Mousasi zdołał się jednak uwolnić z tej techniki. Dwie minuty przed końcem odsłony walka przeniosła się do parteru. Lovato zapiął duszenie, ale akcję przerwał mu gong.

Od początku drugiej rundy Rafael szukał możliwości obalenia przeciwnika. Udało mu się za drugim razem. W parterze obaj zawodnicy nie byli specjalnie aktywni. Na 90 sekund przed końcem rudny Mousasi popisał się mocną serią ciosów, którymi próbował wykończyć leżącego na plecach rywala.

Trzecią odsłonę rozpoczął aresywniej Mousasi, który czysto trafił Lovato prostym w twarz. Pretendent nie potrzebował jednak wiele czasu, aby znowu znależć się ma macie, za plecami Gegarda. Był tu nawet bliski skończenia walki przed czasem, dzięki dość dobrze dopiętemu duszeniu zza pleców. Mistrzowi udało się jednak uciec i na finiszu trzeciej rudny to on przejął kontrolę nad klatką, zasypując Lovato gradem ciosów i rozcinając go.

W czwartej rundzie w Mousasiego wstąpiło nowe życie. Był agresywniejszy, szybszy, celniejszy. Jego ciosy oraz kopnięcia dochodziły głowy Rafaela bez większego trudu. Jednocześnie z powodzeniem Gegard unikał prób obaleń ze strony pretendenta.

Decydująca dla wyniku starcia okazała się runda piąta, którą Lovato rozpoczął od próby ściągnięcia Mousasiego do parteru. Gdy po 90 sekundach wreszcie udało mu się skontrolować rywala, zamknął go w trójkącie, z którego Gegardowi nie udawało się wyjść. Lovato zdecydował się z tej pozycji zasypać przeciwnika bardzo mocnymi ciosami, które mistrz przyjmował, bez pomysłu na uwolnienie się.

Sędziowie zdecydowali o wygranej Lovato Jr. punktując starcie: 47-47, 48-47, 48-47.

Najciekawsze akcje z pojedynku o złoto w wadze średniej organizacji Bellator:

źródło: Twitter/Ballator