Ramiz Brahimaj, który podczas minionego wydarzenia amerykańskiego giganta spotkał się w oktagonie z Maxem Griffinem, doznał podczas walki koszmarnej kontuzji ucha, która oczywiście spowodowała przerwanie pojedynku. 

Brak opisu.

Walczący pod flagą USA zawodnik, w żartobliwy sposób odniósł się teraz do wszystkiego w swoich mediach społecznościowych. Co najważniejsze – z wpisu wynika, iż ta zdawało się beznadziejna sytuacja, ostatecznie dobrze się zakończyła.

„Cześć wszystkim! Mam się dobrze! To tylko draśnięcie. A teraz coś na serio, gratuluję przeciwnikowi – zawalczył świetnie. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem dzielić z nim klatkę i życzę mu jak najlepiej. Teraz wyzdrowieję i powrócę na właściwe tory. Z głębi duszy dziękuję za wsparcie, które od Was otrzymałem! Krok do tyłu nie jest dla mnie niczym nowym, także na pewno wrócę silniejszy. Dużo miłości dla Was wszystkich i do zobaczenia wkrótce.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Dla Ramiza Brahimaja (8-3) był to debiutancki występ pod sztandarem największej organizacji MMA na świecie. Ze względu na wszystkie okoliczności, z pewnością zapamięta go na długie lata.

Zobacz także: Islam Makhachev kontuzjowany. Pojedynek z Rafaelem dos Anjosem ponownie odwołany

Źródło: Instagram/Ramiz Brahimaj