Site icon InTheCage.pl

„Mój podpis jest złożony” – Kaczmarczyk gotów na kolejną walkę z Ruchałą

„Mój podpis jest złożony” – Kaczmarczyk gotów na kolejną walkę z Ruchałą

Facebook/KSW

Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości możemy być świadkami kolejnej potyczki pomiędzy Patrykiem Kaczmarczykiem oraz Robertem Ruchałą. Pierwszy z zawodników zapewnia, iż złożył już podpis na umowie. 

Patryk Kaczmarczyk (11-2) po raz ostatni zameldował się w klatce w listopadzie, podczas KSW 88. Stanął wówczas w szranki z faworyzowanym Danielem Rutkowskim (16-4) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie wygrał na kartach sędziowskich. Wydłużył tym samym swoją serię zwycięstw do trzech, awansując przy okazji na drugą lokatę w rankingu wagi piórkowej.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Od tego momentu niejednokrotnie apelował, iż jest zainteresowany kolejnym pojedynkiem z byłym tymczasowym mistrzem – Robertem Ruchałą (9-1). Wygląda na to, że sprawa ta poszła do przodu, a sam zawodnik złożył już podpis na kontrakcie.

fot. Instagram/Patryk Kaczmarczyk

Jak na takie zestawienie zapatruje się drugi z zawodników? Okazuje się, iż Ruchała także nie ma nic przeciwko, by podzielić klatkę z Kaczmarczykiem.

Nie no, oczywiście, że tak. Patryk poszedł teraz do góry. Pokonał Rutka, więc jest teraz drugi w rankingu. Ja jestem pierwszy, także jedynka z dwójką, to jest naturalne. Ale nie wiadomo, jakie ma plany KSW, czy na przykład będę się bił ze zwycięzcą Charzewski – Vila albo Rutkiem. Nie wiem, nie mam pojęcia. Sam chciałbym wiedzieć. 

przyznał w wywiadzie udzielonym naszej redakcji.

Zawodnicy po raz pierwszy spotkali się w klatce KSW w październiku 2021, podczas gali z numerem 64. Górą wówczas był Robert Ruchała, który pokonał przeciwnika na pełnym dystansie. Od tego wydarzenia minęło już sporo czasu, obaj mocno się rozwinęli, więc ciekawe, jak wyglądałaby ich kolejna konfrontacja. Niewykluczone, iż niebawem się o tym przekonamy.

Źródło: Instagram/Patryk Kaczmarczyk, fot. Facebook/KSW

Exit mobile version