Czeczeński zawodnik z niemieckim paszportem zdecydował się związać swoją przyszłość z największą polską organizacją MMA na dłużej. Muslim Tulshaev podpisał nowy, wielowalkowy kontrakt z KSW, co może otworzyć mu drogę do upragnionej walki o mistrzowski pas.
Muslim Tulshaev (4-0 w KSW) potwierdził swoją wartość dla organizacji, przedłużając kontrakt na kolejne pojedynki. Informacja o nowej umowie pojawiła się tuż po imponującym występie zawodnika na gali XTB KSW 110, gdzie znokautował Andrzeja Grzebyka w pierwszej rundzie, zdobywając przy tym bonus za najlepszą walkę wieczoru.
Reprezentant Niemiec od momentu debiutu w KSW podczas gali XTB KSW Epic buduje swoją pozycję w organizacji w imponującym stylu. Rozpoczął od nokautu na Konradzie Rusińskim, za który otrzymał bonus za najlepszą walkę wieczoru. Następnie rozbił Marcina Krakowiaka, co przyniosło mu wyróżnienie za najlepszy występ gali. W styczniu tego roku znokautował Daniela Skibińskiego, zgarniając bonus za najlepsze skończenie.
Po zwycięstwie nad Grzebykiem Tulshaev nie ukrywa swoich ambicji i otwarcie wyzywa do walki aktualnego mistrza wagi półśredniej, Adriana Bartosińskiego.
„Bziku, nie zasługujesz na walkę ze mną, tak więc czekam na twoje tweety” – powiedział prowokacyjnie Tulshaev w wywiadzie po gali, rozpoczynając medialną ofensywę przeciwko mistrzowi.
Czeczeński wojownik nie poprzestał na jednej zaczepce. „Czy Bzik kiedykolwiek miał zawodnika, który wygrał cztery walki przed czasem w najlepszej organizacji? Miał kiedyś takiego zawodnika?” – pytał retorycznie, budując narrację wokół potencjalnego starcia.
Czy KSW zdecyduje się na zestawienie tej elektryzującej walki jeszcze w tym roku? Grudniowa gala w Łodzi mogłaby być idealnym miejscem na konfrontację dwóch czołowych zawodników dywizji półśredniej.