Jak donoszą zagraniczne źródła, właściciele PFL planują zakończyć działania pod szyldem przejętej przez nich organizacji.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Bellator przestał być autonomicznym bytem już w 2023 roku, po przejęciu przez Professional Fighters League w ramach umowy z Paramount. Marka ciągle jednak funkcjonowała w przestrzeni medialnej, przedstawiciele organizacji głośno mówili o planowanej serii eventów pod jej szyldem, a kilku zawodników do dziś dzierży jej tytuły mistrzowskie. Jak poinformował znany dziennikarz sportowy – Ariel Helwani, czas Bellatora dobiega jednak końca. Te słowa potwierdza także portal MMA Fighting, który powołuje się na swoje zaufane źródła. Oficjele PFL zamierzają w tym roku zakończyć promowanie dawniej konkurencyjnego brandu. Na tę chwilę nie wiadomo, co będzie dalej z zawodnikami Bellatora. Czy automatycznie staną się oni reprezentantami PFL? Okazja, aby się o tym przekonać nadejdzie 25 stycznia podczas gali Road to Dubai Champions Series, gdyż obecny mistrz Bellatora w kategorii lekkiej – Usman Nurmagomedov zmierzy się wówczas z Paulem Hughesem.
Wyraźnie zaskoczony takim przebiegiem rzeczy był inny z mistrzów – Corey Anderson, który przyznał, że o wszystkim dowiedział się od… swojej żony.
„Wyobraź sobie, że jesteś mistrzem organizacji, leżysz sobie na kanapie i wchodzi Twoja żona, mówiąc: Widziałeś to? Nie ma już Bellatora?… A Ty, wszystko co możesz zrobić, to skonsternowany wzruszyć ramionami. Bo wcześniej nic o tym nie słyszałeś. Tak, to byłem ja.”
Czekamy zatem na rozwój sytuacji.
Zobacz również: Koniec milionowych nagród w PFL! Organizacja wprowadza też inne zmiany
Źródło: MMA Fighting. Fot.: Clutchpoints.com