Pogromca Michała Oleksiejczuka – Caio Borralho, zareagował na jego wygraną, składając mu gratulacje. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ze strony Polaka, który wierzy, iż kiedyś jeszcze spotkają się w klatce.
Michał Oleksiejczuk (19-6) zawalczył na gali UFC w Singapurze, konfrontując się z Chidi Njokuanim (22-10). „Husarz” nie odpuścił nawet centymetra maty i choć jego oponent mocno starał się go okopywać, ostatecznie zaznaczył swoją wyższość, brutalnie rozprawiając się z nim jeszcze w pierwszej rundzie.
Zobacz także: Michał Oleksiejczuk chętny na walki w TOP 15!
Dla Oleksiejczuka była to trzecia wygrana w czterech ostatnich pojedynkach i jednocześnie powrót na właściwe tory po porażce, którą zadał mu Caio Borralho (14-1). Choć zawodnicy nie tak dawno temu ze sobą rywalizowali, brak między nimi jakiejkolwiek złej krwi.
Thanks man!! Appreciate the shout-out! I've got a feeling that our paths will cross again at some point! You are a tough dude! 👊👊👊🙏🙏🙏
— Michal Oleksiejczuk (@oleksiejczukufc) August 26, 2023
Borralho: „Gratulacje, Michał. Świetna wygrana i powrót!”
Oleksiejczuk: „Dzięki stary! Doceniam to! Mam przeczucie, że nasze drogi jeszcze kiedyś się skrzyżują! Jesteś mocnym gościem!”
„Husarz” otwarcie mówi o tym, iż aktualnie interesują go walki, które dadzą mu awans do oficjalnej klasyfikacji dywizji średniej. Znajduje się tam kilka naprawdę mocnych fighterów, więc przedstawiciele globalnego potentata z pewnością znajdą mu odpowiedniego oponenta.
Źródło: Twitter/Caio Booralho, Twitter/Michał Oleksiejczuk, fot. Jeff Bottari/Zuffa LLC