Site icon InTheCage.pl

„Nie będę szczekał w Internecie” – Szymon Bajor przed walką z Wrzoskiem o kulisach zestawienia, kulturze w MMA, Wójciku i Kołeckim

„Nie będę szczekał w Internecie” – Szymon Bajor przed walką z Wrzoskiem o kulisach zestawienia, kulturze w MMA, Wójciku i Kołeckim

Przed XTB KSW 114 w Radomiu Szymon Bajor opowiedział nam o kulisach walki z Arkadiuszem Wrzoskiem, niechęci do internetowych wojenek, wejściu Marcina Wójcika do wagi ciężkiej, mistrzostwie Szymona Kołeckiego oraz o tym, jak naprawdę wygląda japoński rynek MMA. W długiej, szczerej rozmowie nie zabrakło mocnych opinii i rozsądku, który w dzisiejszych czasach trudno spotkać.

Szczera rozmowa z Szymonem Bajorem dla naszej redakcji przed jego walką z Arkadiuszem Wrzoskiem. Kulisy zestawienia, opinie o Wójciku, Szpilce, Kołeckim, freakach w KSW i wyjątkowe wspomnienia z Japonii.

„Telefon trwał minutę. Powiedziałem: biorę Wrzoska”

Bajor podkreśla, że nigdy nie zabiegał o walkę z Wrzoskiem – mimo że kibice i sam Arek wcześniej o takim zestawieniu wspominali.

Dostałem telefon końcem października. Zapytali: ‘Co robimy?’ Chwila zastanowienia i mówię: biorę tę walkę, będę gotowy. To była krótka piłka, niecała minuta rozmowy.

Zawodnik wskazał też, że sam prosił o rywala znajdującego się wyżej w rankingu i dokładnie to otrzymał.

O „szczekaniu” w mediach: „Mam dzieci. Nie będę pajacował do telefonu”

Moda na trashtalk i wojenki internetowe? U Bajora nie przejdzie.

Nie należę do zawodników, którzy szczekają. Mam dzieci – mają 16 i 10 lat. Uczę ich kultury, pomagania innym… a co, ja miałbym w Internecie wyzywać ludzi? To nie moja bajka.

Nie oznacza to jednak, że zawodnik krytykuje lżejsze formy promocji – jak „wojna memów” Bartosiński vs. Tulshaev.

To fajne i zdrowe, jeśli nikt nikogo nie obraża. Ale ja? Ja wolę poświęcić energię rodzinie albo treningowi, a nie wymyślaniu memów.

Wrzosek: gigantyczny mental i realne zagrożenie w każdej płaszczyźnie

Bajor widzi w swoim rywalu o wiele więcej niż tylko świetny kickboxerski background.

Arek ma niesamowity mental. Brał walki, których inni by nie wzięli – choćby z Philem de Friesem. Po porażce wraca mocny, jego pewność siebie nie spadła. W wadze ciężkiej każdy może kogoś zgasić. Arek jest kompletny – świetnie kopie, dobrze wstaje spod rywala, robi ogromne postępy.

O wejściu Marcina Wójcika do królewskiej kategorii: „Może namieszać. Jestem jego fanem”

Bajor nie kryje szacunku dla Wójcika – i to na wielu poziomach.

Dostał dwa nokauty od Haratyka, spakował torbę i… pojechał do niego trenować. Kto tak robi? Niesamowity mental.

Zawodnik chwali także technikę Wójcika i widzi jego realny potencjał:

To nie jest już ten Marcin, który wychodził się bić. Teraz chce przechytrzyć przeciwnika. W wadze ciężkiej może narobić szkód. Będzie silny, będzie szybki. Popatrzmy na Jona Jonesa, jak wchodził do kategorii ciężkiej to rok w ogóle nie walczył, rok poświęcił na treningi na macie z dodatkowymi kilogramami. Nie chciałbym, żeby to zgubiło Marcina, bo będzie silny, zrobi siłę, ale na dłuższą metę będzie musiał walczyć z tymi kilogramami przez 15 minut. 

Bajor dodał, że są to tylko jego obawy i spostrzeżenia, być może „Gigant” z Piły rozpracował temat inaczej.

O starciu Szpilka – Martinek: „Całym sercem za Arturem”

Bajor jasno wskazuje swojego faworyta:

Zawsze kibicuję Polakom. Artur jest wybitnym strikerem a nawet nauczył się obalać i poddawać. Jest chwalony przez Jana Błachowicza. Mieliśmy okazję porozmawiać, poznać się. Po oglądaniu mediów mógłbym go ocenić nieco inaczej, ale po spotkaniach stwierdzam, że jest świetnym i pozytywnym facetem. Martinek kopie dobrze, raczej nie dąży do obaleń, szuka walki w stójce, ale ręce Szpilki? To może być klucz. Całym sercem jestem za Arturem w tej walce.

O mistrzostwie Szymona Kołeckiego: „Doświadczony emocjonalnie, nie sportowo – ale mądry i skuteczny”

Bajor oglądał walkę Kołecki – Łazarz i był pod wrażeniem.

W pierwszych rundach widziałem przewagę Łazarza, ale Szymon go uśpił. Jest 44-latkiem, a kondycja, siła, spokój – niesamowite. Chętnie zobaczyłbym trzecią część tej historii.

O RIZIN: Japonia to inny świat

Bajor wrócił pamięcią do występów w japońskiej organizacji.

Kompletna cisza podczas walki. Krzyk tylko przy akcji – i znowu cisza. Po gali ludzie siedzą, słuchają przemówień zawodników. Zupełnie inna kultura. W Polsce podczas walki wieczoru ludzie wybiegają do samochodów, żeby uniknąć korków.

W osobnym wątku Szymon Bajor wrócił do świetnego występu Marka Samociuka w turnieju wagi ciężkiej RIZIN. Opowiedział o jego dojściu do finału, japońskiej kulturze kibicowania oraz o… mało znanym zakazie tatuaży, który może decydować o dalszych startach w Japonii.

„Samociuk reprezentował Polskę znakomicie. Jestem z niego dumny”

Bajor podkreśla, że Samociuk wykonał ogromną robotę, dochodząc do finału mocno obsadzonego turnieju wagi ciężkiej RIZIN.

Marek bardzo wysoko zaszedł. Ten turniej był świetnie obsadzony. Jestem z niego naprawdę dumny. Bardzo godnie reprezentował Polskę na gali RIZIN.

Co ważne – Bajor nie widzi powodu do rozczarowania porażką w finale.

To było dla niego doświadczenie życia. Nie mogę być zawiedziony. To on walczy dla siebie, a nie dla mnie. Pokazał się kapitalnie.

„Najważniejsze: Marek nie może zrobić tatuażu”

To właśnie jeden z najbardziej nieoczywistych wątków rozmowy. Bajor ujawnił, że jego własne negocjacje z RIZIN zawierały bardzo jasny komunikat ze strony organizacji.

Powiedziano mi: jeśli jeszcze chcesz walczyć w RIZIN, nie rób tatuaży. W Japonii kojarzą się z mafią, z Yakuzą. Nie są mile widziane.

Dlatego – jak mówi – Samociuk ma ważny atut:

Marek nie ma żadnego tatuażu. I niech ich nie robi. Dzięki temu może jeszcze wrócić do RIZIN. Mam nadzieję, że Marek wróci do RIZIN i znowu namiesza. Ma potencjał, jest dobry, twardy i świetnie wypadł w turnieju.

O freakach w KSW: „Nie mam prawa mówić Kawulowi i Martinowi, jak prowadzić biznes”

Bajor trzeźwo ocenia sytuację – bez narzekania, bez godnościowych tyrad.

Jeśli KSW zrobi walkę freakową, to znaczy, że wymaga tego rynek. To biznes. Mariusz Pudzianowski też był nazwiskiem z zewnątrz – i wypromował wielu zawodników. Pod warunkiem że freaki nie przykryją sportowców, nie mam z tym żadnego problemu.

Szymon Bajor (26-12) od lat należy do najbardziej doświadczonych polskich ciężkich, a jego kariera to mieszanka starć z topowymi nazwiskami, walk na największych scenach oraz serii pojedynków, które budowały go jako jednego z najbardziej niewygodnych rywali w tej kategorii. W ostatnich latach Bajor rywalizuje głównie pod szyldem KSW, gdzie mierzył się m.in. z byłym zawodnikiem UFC Augusto Sakaiem, z którym przegrał niejednogłośnie, wcześniej stoczył trzyrundowy bój z Matheusem Scheffelem na gali KSW 97, a jeszcze wcześniej wypunktował czeskiego weterana, Viktora Peštę. Najgłośniejszym starciem tego okresu pozostaje jednak walka o mistrzostwo KSW z dominatorem kategorii ciężkiej, Philem De Friesem, gdzie polski zawodnik przez długi czas stawiał opór, zanim ostatecznie uległ mu w końcówce drugiej rundy. Zwycięski powrót zanotował jesienią 2025 roku, kiedy z dużą pewnością siebie wypunktował groźnego Ricardo Prasela na KSW 110, pokazując, że mimo prawie 40 stoczonych zawodowych pojedynków nadal jest zawodnikiem głodnym rywalizacji i rozwijającym się w każdym aspekcie.

Wcześniej, jeszcze przed powrotem do KSW, Bajor miał mocny epizod w PFL, gdzie pokonał znanego z UFC Ronny’ego Markesa, oraz zanotował poddanie Bartosza Szewczyka w FEN, dokładając do rekordu kolejne efektowne zwycięstwa. Jego kariera to także walki z absolutną światową czołówką – mierzył się z Valetinem Moldavskim, późniejszą gwiazdą Bellatora, a także z Aleksandrem Emelianenko, z którym przegrał po pełnym chaosu, brutalnym starciu w Rosji. Przez lata wypracował sobie markę zawodnika wszechstronnego, twardego i nieustępliwego, który potrafi nokautować, kończyć walki w parterze i iść na pełne dystanse z najlepszymi w Europie. Jego kariera to przykład nieustannego wspinania się pod górę – niezależnie od organizacji, miejsca walki czy klasy rywala.

Zobacz takżeWchodzi do UFC i od razu dzieli kartę z Błachowiczem. Iwo Baraniewski: „To mnie nakręca”

Więcej w wywiadzie dla naszej redakcji:

foto: KSW, Babilon MMA

Exit mobile version