Site icon InTheCage.pl

„Nie będzie to Salahdine” – Martin Lewandowski o kolejnym rywalu Ziółkowskiego

„Nie będzie to Salahdine” – Martin Lewandowski o kolejnym rywalu Ziółkowskiego

Instagram/Ziółkowski, Instagram/Rajewski, Instagram/Parnasse

Już od dłuższego czasu kibice nad Wisłą zadają sobie pytanie, kto będzie kolejnym rywalem mistrza KSW wagi lekkiej, Mariana Ziółkowskiego. Wśród głównych kandydatów wymienia się Salahdine’a Parnasse’a oraz Sebastiana Rajewskiego. Jeden z właścicieli – Martin Lewandowski – zagwarantował nam, iż póki co na pewno nie będzie to Francuz.

Efektownie walczący Marian Ziółkowski (24-8-1) sięgnął po mistrzowskie trofeum KSW wagi do 70 kilogramów w grudniu 2020 roku. Zmierzył się wówczas o zwakowane przez Mateusza Gamrota (20-1) trofeum z Romanem Szymańskim (15-6) i kontrolując przebieg starcia, finalnie rozbił go przed końcem czwartej odsłony. Jak dotąd obronił je dwukrotnie, pokonując kolejno Macieja Kazieczkę (8-2) oraz Borysa Mańkowskiego (22-9-1).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Od ostatniej potyczki minęło już trochę czasu, a w mediach społecznościowych „Golden Boya” wyraźnie widać, iż przygotowuje się do kolejnego wyzwania.

Kogo szykują dla niego przedstawiciele największej organizacji MMA w Polsce? Cóż, na pewno nie będzie to pojedynek z mistrzem niższej kategorii, Salahdine’em Parnassem (17-1-1) – tak przynajmniej wynika ze słów jednego z właścicieli KSW, Martina Lewandowskiego.

Nie będzie to Salahdine. Nie na tę chwilę… Zresztą tak rozmawialiśmy, że po prostu jeszcze jedna walka dla Mariana i jeżeli wygra, to kolejną – już mogę zadeklarować – będzie Salahdine Parnasse.

Oprócz Francuza, bardzo dużo mówiło się także o tym, iż to Sebastian Rajewski (12-6) zasłużył już na szansę podejścia do mistrzowskiej potyczki. Aktualnie znajduje się on na fali trzech triumfów i zasiada na drugim miejscu w oficjalnym rankingu wagi lekkiej.

Zobacz także: Sebastian Rajewski czeka na walkę mistrzowską: Ja już trenuję pod Mariana. To nieuniknione! [WYWIAD]

Exit mobile version