Site icon InTheCage.pl

„Nie chcę tylko wygrać. Chcę skończenia” – Patchy Mix zmotywowany przed walką z Wikłaczem

„Nie chcę tylko wygrać. Chcę skończenia” – Patchy Mix zmotywowany przed walką z Wikłaczem

Debiut byłego mistrza KSW w największej organizacji MMA na świecie z pewnością nie będzie łatwym zadaniem. Rywal jest mocno zmotywowany, aby zmazać widmo porażki z poprzedniego starcia.

4 października Jakub Wikłacz (16-3-2) spełni jedno ze swoich największych marzeń i zawalczy w klatce UFC. Jak sam wielokrotnie przyznał, od dawna był to jego cel i kosztowało go mnóstwo pracy, aby znaleźć się w tym miejscu. Była mistrzyni amerykańskiego giganta Joanna Jędrzejczyk, która jest obecnie menadżerką Jakuba i bezpośrednio przyczyniła się do tego sukcesu, już wiele lat temu przedstawiła światu jego nazwisko przekonując, że nie tylko zasili on szeregi najlepszej organizacji, ale zostanie też jej mistrzem.

Rywalem zawodnika z Olsztyna będzie były czempion Bellatora – Patchy Mix (20-2-0), który w swoim debiucie dla UFC musiał uznać wyższość Mario Bautisty. „No love” wziął tę walkę w zastępstwie za Chito Verę i miał tylko 3 tygodnie na przygotowania, co odbiło się na jego dyspozycji w oktagonie. Teraz, po pełnym obozie przygotowawczym, będzie chciał pokazać się kibicom z jak najlepszej strony i skończyć Wikłacza przed czasem.

Jestem masywnym kogucim. Musiałem ściąć naprawdę dużo kilogramów, aby wziąć tę walkę w zastępstwie za Chito Verę. Ale teraz, po pełnym obozie będę przygotowany tak jak zawsze byłem, jako wielokrotny mistrz, który pokonywał te wszystkie wielkie nazwiska w swojej karierze. Liczę na to, że wrócę na odpowiednie tory podczas UFC 320. To mój największy cel. Nie chcę tylko wygrać, chcę skończenia. UFC 320 to ten dzień. To jest ta noc. Jestem naprawdę gotów, by pokazać tam magię. (…) Ten gość jest mistrzem KSW, przychodzi z innej organizacji, jest parterowym fenomenem. Ja szukam wyzwań, jestem bardzo podekscytowany.

– powiedział w rozmowie z dziennikarzem Cageside Press.

W dalszej części rozmowy przyznał, że zdaje sobie sprawę z parterowych umiejętności Polaka, ale nie zamierza unikać jego ulubionej płaszczyzny:

Nie ma to dla mnie znaczenia. Po prostu oczekuję wszechstronnego zawodnika. Bardzo szanuję American Top Team. To naprawdę dobra ekipa. Walczyłem z nimi kilkukrotnie. Jest tam Mike Brown i wielu świetnych sparingpartnerów. Oczekuję, że będzie wszechstronny i wyciągnie również ze mnie to, co najlepsze. Zawsze szukam skończenia. 4 października spróbuję go udusić albo znokautować. Chcę pokazać światu kim naprawdę jestem i czuję, że mogę to zrobić. Czuję, że jest do tego idealnym przeciwnikiem. Lubi parter, a nie sądzę, żeby ktokolwiek na świecie w kategorii koguciej mógł stłamsić mnie w parterze, więc mam zamiar go przetestować.

Który z nich wyjdzie z tej batalii zwycięsko?

Zobacz także: Jakub Wikłacz czy Patchy Mix? Sebastian Przybysz: „On go zmieli!”

Źródło: YouTube / Cageside Press. Fot.: Instagram / Patchy Mix / Jakub Wikłacz

Exit mobile version