Po blisko trzech tygodniach od KSW 65, Mamed Khalidov nareszcie zabrał głos, gdzie obszernie wyjaśnił, jak wygląda jego sytuacja zdrowotna. Najważniejsze, że czuje się już dobrze i co ciekawe – zamierza dalej się rozwijać.
Podczas grudniowej gali KSW 65, Mamed Khalidov (35-8-2) przystąpił do rywalizacji z Roberto Soldicem (20-3). Na szali położył swoje mistrzowskie trofeum wagi średniej, jednakże nie zdołał go obronić… Przewalczywszy na dobrym tempie pierwszą rundę, w drugiej wdał się z Chorwatem w stójkową wymianę, którą przepłacił ciężkim nokautem. Wskutek niego odniósł szereg poważnych obrażeń, w tym liczne złamania twarzoczaszki, czy prawie całkowite oderwanie szczęki.
Zobacz także: „To jak kopnięcie konia” – Lekarze MML ze szczegółami po operacji Mameda Khalidova
Czas mijał, a o byłym mistrzu pojawiały się jedynie zdawkowe informacje, wychodzące prosto od niego lub osób z otoczenia. Teraz, gdy minęły już blisko trzy tygodnie, on sam postanowił przemówić do swoich odbiorców. Oświadczenie to można tak naprawdę podzielić na kilka części, a zaczyna się ono od krótkich, acz treściwych informacji, dotyczących stanu zdrowia.
Witam wszystkich serdecznie. Przepraszam, że długo się nie odzywałem, ale tak naprawdę czekałem na wczorajszą kontrolę w MML-u i chciałem wiedzieć, jak wygląda stan po walce. Chciałbym im podziękować – panie doktorze – za taką robotę i że mnie za jednym razem poskładaliście. To było coś pięknego. Wczoraj miałem kontrolę i pan doktor stwierdził, że wszystko dobrze się goi, wszystko się udało. Teraz czekają mnie dwa/trzy miesiące, żeby całkowicie się to zagoiło.
Następnie Khalidov podziękował osobom, dla których w dużej mierze wychodzi do klatki – kibicom. Ci mają teraz powód do radości, ponieważ wygląda na to, iż jedna z nadwiślańskich ikon MMA nie zamierza jeszcze składać broni.
Póki jestem w grze, chciałbym toczyć walki na najwyższym poziomie i z najlepszymi. Cieszę się, że stoczyłem walkę z najlepszym zawodnikiem i że przegrałem z takim zawodnikiem, a nie byle kim – to jest bardzo ważne. Jak spadać z konia, to z wysokiego. (…) Co dalej? Poczekam, aż wszystko się zagoi, zacznę trenować i myślę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Zadecydujemy, co dalej. Jeżeli chodzi o mój stan zdrowia, czuję się bardzo dobrze, potrzeba tylko czasu, by wszystko się zagoiło. Uwierzcie mi, to nie ma nic wspólnego z wiekiem. Gdyby moja szybkość, kondycja była mniejsza, to bym to odstawił, ale tak nie jest.
Całe, ponad ośmiominutowe wystąpienie Mameda, które może uspokoić wielu fanów, dostępne jest pod spodem.
Źródło: Facebook/Mamed Khalidov