Pomimo, że minęły już ponad trzy lata, konfrontacja pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem oraz Conorem McGreogrem wciąż budzi w kibicach spore emocje. Emerytowany już „Dagestański Orzeł” odniósł się do niej, goszcząc w audycji FULL SEND.
UFC 229 zapisało się w historii jako jedno z największych wydarzeń. Wszystko za sprawą mistrzowskiego main eventu – Khabib Nurmagomedov (29-0) kontra Conor McGregor (22-6). Wcześniejsze awantury z ich udziałem, spowodowały, iż między nimi czuć było niesamowicie napiętą atmosferę, a kumulujące się w nich emocje tak naprawdę nigdy nie wygasły. Jak doskonale wiemy, to Dagestańczyk ostatecznie wyszedł z tego starcia zwycięsko, poddając „Notoriousa” w czwartej odsłonie. Na tym jednak się nie zakończyło – tuż po wygranej, mistrz wyskoczył z klatki, atakując członków sztabu Irlandczyka, co przerodziło się w ogromną awanturę.
Zachowanie Khabiba było oczywiście spowodowane wcześniejszymi prowokacjami ze strony zarówno McGregora jak i niektórych członków jego drużyny. Po latach, niepokonany zawodnik przyznał, że zrobił to również dlatego, iż spodziewał się nieco więcej po samej walce z Irlanczykiem.
Przede wszystkim przygotowywałem się na wojnę. Wszedłem do klatki, walczę z tym kolesiem, a od odklepuje. Po co tak ciężko do tego trenowałem? Tak łatwo odklepiesz? Po prostu ucisnąłem jego szczękę, a on odklepał. Trochę mnie to zdenerwowało, bo oczekiwałem czegoś więcej niż to, co dostałem w klatce. Szczerze powiedziawszy, nie pamiętam wszystkiego dokładnie. Pamiętam jedynie, że ktoś z jego narożnika coś powiedział, a to była dla mnie niesamowicie emocjonująca chwila. Pomyślałem wtedy: „Dobrze, to jeszcze nie koniec imprezy”.
Po przejściu na sportową emeryturę, Nurmagomedov zajął się na poważnie produkcją gal. Na początku bieżącego roku dowodzona przez niego organizacja zadebiutowała nawet na amerykańskiej ziemi, a w rozpisce znalazło się kilka bardzo znanych nazwisk.
Zobacz także: Eagle FC 44 – wyniki gali. Kharitonov demoluje Sponga w walce wieczoru [WIDEO]
Źródło: YouTube/FULL SEND PODCAST