Site icon InTheCage.pl

„Odczuwam respekt, nie lekceważę nikogo” – Maciej Browarski przed FFC 16

„Odczuwam respekt, nie lekceważę nikogo” – Maciej Browarski przed FFC 16

(Grafika: Marek Romanowski/inthecage,pl)

Wszyscy mówią o KSW, a tymczasem czołowy Polski półciężki Maciej Browarski (11-6) stoczy walkę z prawdziwym weteranem UFC – Alessio Sakarą. Sprawdźcie co nam powiedział Maciek o walce, przygotowaniach i dalszych planach.

Witam wszystkich. Powodem przesunięcia gali była kontuzja jednego z głównych zawodników z walki wieczoru. Dlatego tez gale przesunięto o trzy tygodnie i w konsekwencji moja walkę.

Do tej walki tak naprawdę podchodzę jak do każdej innej. Sakara niewątpliwie jest zawodnikiem, który najwięcej osiągnął z dotychczasowych moich przeciwników, aczkolwiek to nie jest powód żeby stwierdzać, ze ta walka będzie najcięższa. Na pewno odczuwam respekt, nie lekcewaze nikogo z kim spotykam się w ringu czy oktagonie lecz jest to szacunek, nie strach.

Staram się nie myśleć tymi kategoriami. Ciesze się z tamtej wygranej lecz to już przeszłość i nie ma się co na tym skupiać. Są kolejne walki, kolejne wyzwanie. Tym razem tak samo jak wtedy jadę stoczyć dobra walkę z ogromna chęcią i motywacja na wygraną.

Przygotowywałem się u siebie w Chorzowie w Spartanie ale tez w Sosnowcu u trenera Chwałka i Tychach u Gaby. W tych miejscach pracowałem i sparowałem przygotowując się to walki. Ale jeździłem również do Silesian Cage Club i byłem na obozie w Wałczu. Mam nadzieje, ze to wszystko stworzy mieszankę wybuchowa (śmiech).

Tak, drugi raz będzie mi dane walczyć dla tej organizacji i bardzo mnie to cieszy bo gale są na bardzo wysokim poziomie. O współpracy jednak ciężko mowic bo mój kontrakt jak dotychczas obowiązuje na jedna konkretna walkę. Natomiast z dotychczasowych ich działań jestem zadowolony, nie mogę narzekać.

Tak naprawdę to nie wiem, nie klasyfikuje ich pod takim względem.

Był taki plan ale nie do końca było wszystko uzgodnione, to była wstępna propozycja tylko. A nie walczę ponieważ bije sie 6 grudnia i do 27 bym nie odpoczął ale tez nie przepracował odpowiednio okresu przygotowawczego do walki z Martinem. W międzyczasie pojawiła się propozycja z FEN, nie dość ze ciekawa organizacja to do tego utytułowany przeciwnik, Marcin Zontek.

Tak stoczyłem dwie walki z nim, które przegrałem niestety.

Zabrakło dużo rzeczy, w każdej czegoś innego chociaż w obu był wspólny mianownik – konsekwencja i agresja. Tych aspektów na pewno zabrakło.

Nie wracam już do tych pojedynków i myślę, ze kolejne starcie nie ma sensu. Oboje gdzieś tam walczymy, mamy swoje drogi i nie ma sensu ich ponownie krzyżować.

Generalnie nie było planu na jakaś określana liczne. Fajnie jeżeli są gale, propozycje i walki.

Jak już wcześniej mówiłem propozycja pojawiła się w połowie listopada jeszcze kiedy była opcja walki z Martinem Zawada. Nad przyjęciem zbyt długo nie myślałem gdyż szybko się dogadaliśmy i znaleźliśmy wspólny język z organizatorami.

Marcin jest utytułowanym i mocnym zawodnikiem, który miał chwilową pauzę ze startami co pewnie jeszcze bardziej go motywuje do pracy, walki i powrotu. Nie wiem czy będzie ten sam, gorszy czy lepszy wiem, ze na pewno jest zdeterminowany i pełen głodu treningu i walki

Na razie skupiam się na najbliższych startach i nie zakrzątam sobie głowy tym co będzie.

Wolny czas spędzam w przeróżny sposób, aktywnie ale tez przy książce czy filmie w kinie z kobietą :)

Dziękuje za wywiad i życzę powodzenia w weekend.

Na koniec chciałbym podziękować osoba , które mi pomagają, wspierają w przygotowaniach do startów tj BadHaus, Silesian Gym, StalmerSilesia i Zięba Clinic. Dziękujeza wywiad i pozdrawiam wszystkich.

Exit mobile version