Były już zawodnik organizacji KSW – Shamad Erzanukaev – skomentował zatrudnienie przez byłego pracodawcę Islama Djabrailova (9-4) i… jego wypowiedź zaskakuje.
W tym tygodniu gruchnęła informacja o tym, iż Shamad Erzanukaev nie jest już zawodnikiem KSW. Organizacja na swoich social mediach potwierdziła ten fakt w ślad za tajemniczymi, ale jednoznaczniej wskazującymi na rozstanie postami młodego fightera.
Podczas gdy fani zaczęli spekulować, gdzie teraz trafi Shamad, ten postanowił skomentować dzisiejsze ogłoszenie walki Sebastiana Przybysza z Islamem Djabrailovem. Na instagramowym koncie KSW, pod wpisem o tym zestawieniu, Erzanukaev zamieścił taki oto komentarz:
„Odszedłem z KSW bo ty przybyłeś, aby zdobyć swój pas. Twój! InshAllah”
napisał, zwracając się do nowego nabytku KSW.
To zaskakujące, że Shamad wskazuje Djabrailova jako potencjalnego zdobywcę mistrzowskiego tytułu w największej polskiej organizacji MMA, bo zawodnik ten nie może się raczej pochwalić imponującymi osiągnięcniami w klatce. Jego rekord to 9-4. Co prawda odniósł zwycięstwa w ostatnich trzech stoczonych pojedynkach, ale też jego rywale nie należeli to topu dywizji. Djabrailov posiada i nawet dwa razy obronił pas niemieckiej organizacji We Love MMA, w której próżno jednak szukać zawodników na wysokim poziomie. Tym bardziej dziwi i zaskakuje wypowiedź Shamada na jego temat.
Zobacz także: Shamad poza KSW? Zawodnik szuka nowego pracodawcy
źródło: Instagram/KSW