Lyoto Machida mógłby być najlepiej zarabiającym zagranicznym zawodnikiem w historii organizacji KSW! Informację tę zdradził dyrektor sportowy – Wojsław Rysiewski, który niedawno gościł w programie Oktagon Live.
Temat przeciwnika dla Mameda Khalidova (36-8-2) na czerwcową galę na Stadionie Narodowym, rozpalał kibiców do czerwoności. Powstawały fanowskie teorie, które uwzględaniały fighterów różnej maści z całego globu. Ostatecznie postawiono jednak na zakontraktowanego Scotta Askhama (19-5), z którym legenda nadwiślańskiej sceny spotka się już po raz trzeci.
Zobacz także: A więc trylogia! Khalidov zmierzy się z Askhamem w ramach walki wieczoru XTB KSW Colosseum 2!
Choć znaleźli się zwolennicy właśnie takiego rozwiązania, w przestrzeni internetowej zdecydowanie częściej można było przeczytać te drugie – negatywne – komentarze. Niezależnie od tego, co wymyślili kibice, tak naprawdę od początku w grę wchodziły wyłącznie trzy nazwiska – już wcześniej wspominany Askham, Hector Lombard (34-10-1), a także Lyoto Machida (26-12). Okazuje się, że ostatniemu z nich zaproponowano naprawdę spore pieniądze. Ba, byłby on najlepiej opłacanym zawodnikiem z zagranicy w historii KSW!
https://twitter.com/m_turski/status/1644040116438986755?s=20
Zdecydowanie byłby najlepiej zarabiającym zawodnikiem nie z Polski i pewnie TOP 3/4 w historii. (…) To byłoby na pewno więcej niż Roberto [Soldic] zarabiał w KSW. Najwięcej, jeżeli chodzi o zawodnika zagranicznego… I to tak zdecydowanie.
Na ten moment oficjalnie ogłoszone na czerwcowe wydarzenie są trzy pełne zestawienia – walka wieczoru, mistrzowski co-main event, niesamowicie medialna potyczka między Mariuszem Pudzianowskim (17-8) oraz Arturem Szpilką (2-0). Ponadto potwierdzono również udział dwóch lokalnych bohaterów, reprezentantów Uniq Fight Club – Radosława Paczuskiego (5-1), a także Arkadiusza Wrzoska (2-0).
Źródło: YouTube/Kanał Sportowy, Twitter/Maciej Turski