Salahdine Parnasse niedawno podjął decyzję o swojej najbliższej przyszłości. Francuz ostatecznie zdecydował się pozostać w KSW. Głównym faktorem były pieniądze, które okazały się być znacznie większe niż np. w UFC.
Odkąd w kwietniu zakończyła się umowa Salahdine’a Parnasse’a (19-2) z największą polską marką, wszystkie europejskie i światowe organizacje rozpoczęły bieg po Francuza. Po pewnym czasie w grze pozostały jedynie trzy promocje – KSW, UFC oraz PFL. Reprezentant Trójkolorowych od początku nie ukrywał, iż aktualnie patrzy głównie na pieniądze, bo utrzymuje się wyłącznie z tego sportu.
Parnasse ostatecznie zdecydował się pozostać w KSW, gdzie obecnie jest już przecież bardzo dużą gwiazdą. Choć ambicje sportowe nadal ma wysokie, twierdzi, iż może je spełniać także w pod sztandarem polskiej organizacji.
W tej organizacji mocno się rozwinąłem. Dołączyłem tam, gdy miałem 20 lat, później zostałem podwójnym mistrzem, więc bardzo mnie tam szanują i dobrze traktują. Chcę oczywiście walczyć z najlepszymi. To normalne. Będę walczył z najlepszymi. Nigdy w życiu nie wybierałem sobie walk. Od zawsze rywalizowałem, aby zagwarantować sobie utrzymanie. W zasadzie to pracowałem w Aubervilliers jako hydraulik, jednocześnie uprawiając ten sport. Teraz nie muszę już tam pracować. Utrzymuję się ze sportu. To moje życie. Sporty walki nie są łatwe. Jeszcze trzy lata temu musiałem pracować, żeby mieć stabilizację. Gdybym przeszedł do UFC, musiałbym wrócić do tej pracy. A tutaj mogę żyć wyłącznie ze sportu i jestem z tego bardzo zadowolony. Jestem gotowy na walkę z dowolnym rywalem, jaki zostanie mi zaoferowany.
powiedział w rozmowie z RMC Sport.
Zobacz także: „Zamknijmy wszystkim mordy” – trener Pepłowski proponuje rewanż „Bartos” vs. Parnasse
W przestrzeni internetowej od jakiegoś czasu krążyły plotki dotyczące potencjalnej gaży Francuza. Mówiło się o kwotach rzędu aż 600 tysięcy euro, co jak na standardy w MMA, jest naprawdę dużo. Trener i menadżer Parnasse’a – Stéphane Chaufouriere – co prawda nie potwierdził konkretnej kwoty, jednakże przyznał, że oferta od KSW jest bardzo zadowalająca.
Nie mogę podać dokładnych liczb, ale dostaliśmy bardzo dobrą propozycję. Zarabiamy 2.5 razy więcej, niż zarabialiśmy dotychczas. Także są to ogromne pieniądze. Oczywiście jest to spora, sześciocyfrowa kwota. Oferta UFC była około 20-30 razy mniejsza. Chcieliśmy zobaczyć Salahdine’a przeciwko najlepszym. Nawet w KSW może się mierzyć z TOP 10 zawodników na świecie. To możliwe.
dodał popularny „Atch”.
Źródło: rmcsport.bfmtv.com, fot. Materiały prasowe KSW