Site icon InTheCage.pl

OKTAGON 70: Krzysztof Jotko pewnie pokonał Iona Surdu

OKTAGON 70: Krzysztof Jotko pewnie pokonał Iona Surdu

Krzysztof Jotko skontrolował i pokonał jednogłośnie na punkty byłego zawodnika KSW – Iona Surdu.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Runda 1:

Pierwsze pół minuty bez ciosu, panowie ostrożnie badali dystans. Obaj bardzo elektryczni, pierwsze ciosy wyrzucił w stronę rywala Polak. Po krótkiej wymianie, Surdu zepchnął rywala na siatkę i zniwelował jego zapały, przez około minutę dominował przy klatce, ale później role się odwróciły i to Jotko, obrócił „Draculę” i wydawał się kontrolować sytuację przy siatce. Żaden z nich nie zaprezentował jednak nic, co mogłoby by przesądzić o wyraźnej przewadze.

Runda 2:

Zdecydowanie odważniej rozpoczęli rundę, od razu kilka mocnych wymian bokserskich i tym razem to Krzysztof Jotko zepchnął Mołdawianina na siatkę, po chwili zajął jego plecy i polował na duszenie, obijając raz po raz jego głowę z góry, a to młotkami, a to łokciami. Ion w pewnym momencie stracił czujność i duszeniem zza pleców postraszył go Polak, jednak po chwili sytuacja wyglądała już tak, jak przed minutą. 60 sekund przed końcem rundy próbę powrotu na nogi podjął Surdu, jednak nie wystarczyło mu już sił na pozytywny efekt końcowy i skończył ponownie broniąc się na kolanach przed ciosami z góry wpiętego za plecy Jotko.

Runda 3:

Szybszy wydaje się w stójce Polak i to on jako pierwszy sprowadził rywala w trzeciej odsłonie. Przeszedł zaraz do pozycji bocznej, a po chwili wpiął się za plecy i ponownie rozbijał „Draculę” ciosami przy siatce. Desperacko próbował wydostać się Surdu, ale konsekwentny w swoich działaniach był Polak. Starania reprezentanta poznańskiego Ankosu przyniosły jednak efekt w trzeciej rundzie. Zdołał on wydostać się z objęć rywala, a w stójce wyprowadził kilka niezłych kombinacji, którymi trafił Jotkę. Trafiał pojedynczymi ciosami również Polak, a w momentach zagrożenia, których nie było zbyt wiele, klinczował i spychał skutecznie na siatkę.

Exit mobile version