Były mistrz UFC w wadze lekkiej udowodnił, że wciąż należy do ścisłej światowej czołówki. Charles Oliveira zdominował Mateusza Gamrota, kończąc Polaka efektownym poddaniem w drugiej rundzie, po czym natychmiast wskazał, z kim chce walczyć w następnym pojedynku.
Charles Oliveira nie pozostawił żadnych wątpliwości, że przedwczesne były spekulacje o jego sportowym zmierzchu po porażce z Ilią Topurią. Brazylijczyk od pierwszych sekund narzucił swoje tempo i styl walki, kompletnie neutralizując atuty Mateusza Gamrota.
Pojedynek od początku układał się po myśli byłego mistrza. Choć Gamrot próbował realizować swój plan taktyczny i kilkukrotnie inicjował obalenia, Oliveira był niezwykle aktywny z pozycji dolnej, atakując omoplaty i inne submisje, zmuszając Polaka do ciągłej defensywy.
W drugiej rundzie Gamrot próbował bardziej zaangażować się w wymianę ciosów, ale Brazylijczyk odpowiadał równie agresywnie. Ostatecznie Oliveira ponownie sprowadził walkę do parteru, zajął pozycję z tyłu i zacisnął duszenie, które zmusiło Polaka do poddania.
Po zwycięstwie Oliveira przeskoczył przez klatkę, by świętować z brazylijskimi fanami, po czym wrócił do oktagonu i zaprosił swoją rodzinę. W emocjonalnym wywiadzie powiedział:
Staram się powstrzymać łzy w tym momencie. To wszystko dla was. Tu nie chodzi o pieniądze, sławę czy status. Do diabła, to jest Brazylia!
Po zwycięstwie Oliveira nie tracił czasu i natychmiast rzucił wyzwanie innemu mistrzowi UFC:
Hej Hunter! Charles Oliveira i Max Holloway, walka o pas BMF, zróbmy to!
krzyknął w kierunku Huntera Campbella, dyrektora UFC siedzącego pod klatką.
Max Holloway, aktualny posiadacz symbolicznego pasa BMF, błyskawicznie zareagował na wyzwanie rzucone przez Brazylijczyka. Zaledwie kilka minut po walce, były mistrz wagi piórkowej włączył transmisję na platformie Kick, gdzie otwarcie przyjął propozycję Oliveiry.
Jestem zainteresowany. Dlaczego miałbym nie być? Rozmawialiśmy już o tej walce. Mamy z nim historię. On zrzuca winę na jakiś rodzaj kontuzji. Myślę, że teraz możemy to wyjaśnić.
powiedział Holloway, odnosząc się do ich pierwszego starcia sprzed niemal dekady.
Warto przypomnieć, że obaj zawodnicy zmierzyli się już w sierpniu 2015 roku, gdy obaj byli wschodzącymi gwiazdami dywizji piórkowej. Tamto starcie zakończyło się kontrowersyjnie po zaledwie 99 sekundach, gdy Oliveira doznał kontuzji.
Holloway przyznał, że obecnie dochodzi do zdrowia po kontuzji ręki i czeka na medyczne pozwolenie na powrót do treningów. Obecnie skupia się wyłącznie na ćwiczeniach siłowych i kondycyjnych, a jego powrót do oktagonu mógłby nastąpić w marcu 2026 roku.
Dla Mateusza Gamrota była to pierwsza porażka od trzech lat i przerwanie serii czterech zwycięstw z rzędu w UFC. Szczególnie bolesny jest fakt, że to również pierwsza przegrana przed czasem w karierze Polaka. „Gamer” będzie musiał teraz wrócić na zwycięską ścieżkę, by ponownie zbliżyć się do walki o tytuł mistrzowski.
źródło: wywiad po walce na UFC Rio, Yahoo Sports