Ilia Topuria jest bardzo pewny siebie przed swoim najważniejszym pojedynkiem w dotychczasowej karierze. “Sugar” ma dla niego dobrą radę.
Niedawno w programie The MMA Hour bez cienia wątpliwości stwierdził, że zdominuje i znokautuje w pierwszej rundzie Alexandra Volkanovskiego. Chwilę później wywoływał już do walki Conora McGregora i zapewniał dyrektorów UFC, że taki pojedynek można byłoby zorganizować na stadionie Realu Madryt. Na swoim profilu instagramowym zaktualizował już swój rekord (o wygraną z mistrzem) a po walce ma ukazać się film o jego drodze do pasa. Gruzin w swoich planach nie przewidział miejsca na jakiekolwiek inne rozstrzygnięcie nadchodzącej konfrontacji.
Zgoła odmienne zdanie w tej kwestii ma Sean O’Malley (17-1). Z dystansem podchodzi do pewności siebie “El Matadora” i prognozuje, że ten przestanie być traktowany poważnie jeśli nie dotrzyma swoich słów. Na swoim kanale YouTube krótko i ironicznie odniósł się do tematu:
Ilia. On ma zamiar zrobić je***ą robotę. Ilia vs Volk. I lepiej żeby ku**a zrobił bo gada tyle bzdur, wychodzi jakiś dokument, jakiś pieprzony film, wywołuje McGregora… Przegrywa z Volkiem – jest nieistotny. Nie mam zamiaru go wywoływać. Powinien mi dziękować za to, że o nim rozmawiam
„Sugar” swój ostatni pojedynek przegrał w sierpniu 2020 roku. Lepszy okazał się wówczas Marlon „Chito” Vera. Już 9 marca będzie mógł wyrównać rachunki. Panowie zmierzą się w rewanżu na gali UFC 299.
Zobacz też: „Co, jeśli Makhachev włamie się do domu?” – córeczka drwi z Volkanovskiego
Źródło: YouTube / Sean O’Malley. Fot.: Instagram / Sean O’Malley