Mistrz wagi piórkowej FEN, Kacper Formela, ostro odpowiedział Adrianowi Kępie na wyzwanie do walki.
Podczas ostatniej gali Armia Fight Night, Adrian Kępa (9-7) zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów z Kamilem Łebkowskim (18-12). Jakiś czas po wygranej wyraził chęć pojedynku z Kacprem Formelą (13-4).
„Chętnie sprawdzę się z Formelą. Szanuję go i przyjemnością by było stanąć naprzeciwko niego w klatce!”
Jednakże mistrza FEN w kategorii piórkowej, propozycja ta nieszczególnie zainteresowała.
„Nie polecam… Głowa będzie Cię stary bolała. Bez sensu dla Ciebie walka. Nie szkoda Ci zdrowia? Chcę wejść w mistrzowski dystans, pięć rund ostrej jatki w klatce, krwawa i brutalna walka bez litości bez przeciwnika. Możesz mi najwyżej pomóc w rozgrzewce. Zero złośliwości, szanuję swoją wartość. Chcę po prostu się ponapierdalać i szkoda mi przygotowań na kogoś co nic mi nie wniesie do kariery. Pozdro”
Adrianowi natomiast najwyraźniej bardzo nie spodobała się odpowiedź Formeli.
„O k*rwa, to mi zrobiłeś dzień… Mi się nasuwa jedno powiedzenie – wyżej srasz niż d*pę masz! Z kim ty w ogóle wygrałeś znaczącym, że się tak unosisz? Ja też nie wygrałem, ale kulturalnie zgłosiłem gotowość, a tobie to widzę się pojebało w dupie od kanału na YouTube i fejmu… Pozdro.”
Kacper Formela podtrzymał jednak wcześniej narzuconą przez siebie narrację:
„Szanujmy się nawzajem i znajmy swoją pozycję w szeregu. Naprawdę szkoda mi robienia wagi na ciebie. Szanuję Cię jako zawodnika, ale swoją wartość szanuję bardziej. Jeśli uważasz, że wyżej sram niż d*pę mam, to od poniedziałku zaczynam swój obóz przygotowawczy do obrony pasa. Zapraszam do Gdyni na sparingi, zweryfikujesz swoje umiejętności i przekonasz się, że ta walka dla ciebie jest bez sensu. Na sparingach Cię oszczędzę, a w walce nie uznaję litości. Musisz zrozumieć, że interesuje mnie naprawdę ciężka walka, a ty mi jej nie dasz, nie oszukujmy się.”
Wymianę zdań (przynajmniej w komentarzach pod postem na Facebooku) zakończył natomiast Kępa.
„Jesteś gość Ci powiem, więc powodzenia w obronie pasa z jakimś kolejnym Brazolem, który trenuje w Jungli, bo takich lubisz obijać. Pozdro, z szacunkiem.”
Jednakże później Kępa przywołał jeszcze temat w swoim story na Instagramie.
„Niestety, Formela o*srał zbroję i woli bić się z jakimś leszczem. Ale ja jak coś czekam..”
Po jakimś czasie na Instagramie Kacper zamieścił swoją odpowiedź.
„Dobra mordeczki, pasa nie broni się tylko w klatce, ale również poza nią. Znam swoją wartość i wiem, że mistrz FEN kategorii piórkowej ma umiejętności na światowym poziomie. Chcę walk z najlepszymi, aby sam stawać się najlepszym z najlepszych. Interesują mnie ciężkie, brutalne i najlepiej krwawe walki. Kocham ten sport w tej postaci i chcę dawać takie pojedynki. Po to trenuję i po to wychodzę do klatki. Ten temat nie podlega dyskusji.”
Dodał jeszcze propozycję dla potencjalnego przeciwnika.
„Jak masz ochotę iść w tango ze mną to masz dwie opcje, jestem gotowy na ciebie w każdej sekundzie.
1 – Przyjedziesz do Gdyni to z chęcią z tobą po męsku się ponapierdzielam.
A jak to Ci nie pasuje to
2 – Spotkamy się w WCA, rozgrzeję się na tobie, a potem porobię sobie porządne MMA z Patrykiem Kaczmarczykiem i Marianem Ziółkowskim.”
Na przedstawioną opcję Kępa odparł natomiast w ten sposób.
„Dobra, ale jak się po tobie przejdę w WCA to oddajesz ten śmieszny pas, który zdobyłeś z gościem, który jest średniakiem w Mołdawii. Obiecuję, że będę! Widzimy się 8 kwietnia w WCA! Żebyś nie zmienił zdania i lepiej się dobrze rozgrzej”
Zawodnik Armia Fight Night odniósł się jeszcze raz do tematu, tym razem w celu wytłumaczenia jego wersji wydarzeń.
„Ostatni raz wrócę do tematu skąd wzięła się cała gówno-burza z kolegą. Napisałem grzecznie, że szanuję i chętnie się zmierzę, a tu odpowiedź na miarę prawdziwego mistrza Mołdawii.. Że mogę mu pomóc w rozgrzewce i 5 rund jatki, a z tego co przypominam, jeszcze nie stoczył pięciu rund.”
Natomiast ostatnią wypowiedzią (póki co) w kontekście tej sprzeczki słownej było nagranie na story Kacpra Formeli.
A jak chodzi o zadymę na moim Instagramie z Adrianem Kępą, to wychodzę z założenia że jeśli ktoś chce ze mną walczyć to powinien zgłosić się do menadżera, do federacji FEN i złożyć propozycję. A nie ogłaszać gotowość swoją w mediach. Gotowość w mediach to dla mnie sygnał, że zaczyna się zabawa w showbiznesie, a nie czysto sportowa. A jeśli chodzi o showbiznes to tutaj nie znam granic, nie ma lekko ze mną. Jestem właścicielem pasa, znam swoją wartość i tej wartości będą bronić. Ja chcę walczyć z Parnassem, dlatego nie wyzywam go na pojedynek. Dlatego też postanowiłem zadzwonić do menadżera, aby skontaktował się z Parnassem, zrobić to po ludzku. Parnasse jest przekotem, chciałem walczyć z Rutkowskim, Rutek przegrał z Parnassem, dlatego teraz chcę zmierzyć się z Parnasse. Ale spokojnie nie jest to żadna zadyma, jest to czysta weryfikacja umiejętności. Nie panoszę się na facebooku. Jeśli ktoś chce panoszyć się na facebooku to nie ma problemu, ale wchodzi on wtedy w sferę showbiznesu i wtedy już nie odpuszczę.
Na tym póki co skończyła się narracja zarówno jednego jak i drugiego. Nie wiemy z kim zmierzy się w następnej walce Adrian Kępa. Oficjalnie potwierdzony jest jednak występ Formeli na najbliższej gali FEN-u w Ostródzie. Rywal póki co jednak nieznany.
Autor: Filip Dybciak
Źródło: Facebook, Instagram