Adrian Bartosiński nie zamierza gryźć się w język i głośno zabiega o największe wyzwania sportowe. Za cel obrał sobie m. in. podwójnego mistrza KSW.
„Bartos” wyraził chęć na starcie z Salahdinem Parnassem (17-1):
Ja bym chciał walkę z takim małym, szybkim, zwinnym Francuzem. Nie miał teraz walki, to… Zaproponuję mu walkę w 77. Jak nie ma co robić, a nie miał walki, to mu się pewnie nudzi. Chętnie zaproszę, bo jeszcze lepiej to w sumie wypadło, bo jakby wygrał z Marianem [Ziółkowskim], to spoko, ale jak nie ma walki, to jeszcze bardziej będzie jej potrzebował. Mi się wydaje, że jak powie „dwa miesiące”, to jestem w stanie się przygotować spokojnie.
stwierdził.
Zobacz również: [PL] Salahdine PARNASSE regularnym mistrzem KSW | załamany apeluje do organizacji [WYWIAD]
Bartosiński trzyma rękę na pulsie w kwestii czołówki swojej kategorii wagowej. Przyznał, że nie pogardziłby pojedynkiem z Cezarym Oleksiejczukiem (11-2):
Sądzę, że jak będą wybierać między federacjami, to też mistrz vs mistrz byłoby spoko, a Czarek [Oleksiejczuk] też jest wysoko.
powiedział.
Świeżo upieczony czempion dywizji półśredniej prawdopodobnie w najbliższej walce zmierzy się z Andrzejem Grzebykiem (20-6) albo Igorem Michaliszynem (10-2), ale jak widać zabiega też o inne opcje.
Cały wywiad można zobaczyć tutaj: