Wygląda na to, że mający na koncie ponad 60. zawodowych startów, Paul Daley, już niebawem przejdzie na sportową emeryturę. Jak sam zapowiedział, goszcząc u Ariela Helwani’ego w The MMA Hour, kolejny pojedynek będzie najprawdopodobniej ostatnim.
Bellator MMA, gdzie obecnie występuje „Semtex”, w maju tego roku ma zawitać w Wielkiej Brytanii. Nie da się ukryć, iż byłaby to dla niego wręcz idealna możliwość, by pożegnać się z kibicami na własnym terenie.
Zobacz także: Mistrzowska walka Amosov vs. Page dodana do rozpiski majowej gali Bellator MMA
2003 – właśnie w tym roku miejsce miał zawodowy debiut Paula Daleya (43-18-2) w formule MMA. Po blisko dwudziestu latach i ponad 60. konfrontacjach, Anglik, który zyskał rozpoznawalność na całym globie, uznał, iż to odpowiedni moment, aby zawiesić rękawice na kołku.
To będzie moja pożegnalna walka. Po tylu latach w grze, godzinach w trasie czy na siłowni, czas mnie dopadł i każdego ranka budzę się z bólem pleców i po prostu jestem zmęczony. Naprawdę poświęciłem się tej dyscyplinie i na szczęście jestem w pozycji, gdzie mogę odejść… Więc to zrobię. Nie chcę być tym zawodnikiem, który ciągle jest nokautowany przez młodszych gości. Chcę się odsunąć na własnych warunkach.
Przez lata, Daley toczył wiele krwawych bojów, które utwiły w pamięci kibiców. Po raz ostatni postawił stopę w klatce, w czerwcu minionego roku, kiedy to podczas gali z numerem 260 skrzyżował rękawice z Jasonem Jacksonem (15-4). Starcie to jednak nie ułożyło się po jego myśli, dlatego ostatecznie musiał uznać wyższość rywala, jednogłośnie przegrywając na kartach sędziowskich. Porażka ta przerwała jednocześnie jego wcześniejszą serię trzech triumfów.
Kiedyś bardzo dużo spekulowało się na temat potencjalnego występu „Semtexa” w ramach gali KSW, gdzie miało dojść do tego pojedynku z obecnym, podwójnym czempionem – Roberto Soldicem (20-3). Ostatecznie przedstawiciele nie dogadali się jednak na płaszczyźnie finansowej, więc nic z tego nie wyszło.
Źródło: YouTube/MMAFightingonSBN