Założyciel MMA Cartel – Paweł Kowalik, był jednym z gości programu Artura Mazura pt. „Klatka po klatce”. Panowie poruszyli kilka bieżących tematów polskiego MMA, w tym kwestię kolejnego pretendenta do pasa dywizji lekkiej.
Menadżer Mańkowskiego ocenił wartość jaką dla organizacji KSW jego zdaniem ma były mistrz:
Co by nie mówić to Borys obok takich zawodników jak Materla, Mamed czy Pudzianowski to jest gwiazda tej organizacji nie uzależniona od wyników sportowych. To nie jest wagonik podpięty pod pociąg KSW, tylko jedna z lokomotyw, która to wszystko ciągnie.
Na pytanie prowadzącego o liczbę walk jaką Mańkowski musi stoczyć, aby znów liczyć na walkę o pas, gość odpowiedział:
Wydaje mi się, że tak naprawdę będzie głównym kandydatem do pasa nawet po tej jednej wygranej z Vaso, bo tu trzeba sobie zadać pytanie – jak nie on to kto?
Artur Mazur zasugerował Mariana Ziółkowskiego, na co Kowalik odpowiedział pytająco:
Pytanie czy Marian Ziółkowski sprzedaje PPV?
Warto przypomnieć, że Marian Ziółkowski miał się bić o pas kategorii lekkiej na gali KSW 50 w Londynie, lecz kontuzja spowodowała, że na jego miejsce wskoczył były mistrz dywizji piórkowej – Marcin Wrzosek.
Borys Mańkowski nie wygrał walki od gali KSW 37, podczas której zdominował na pełnym dystansie Johna Maguire’a (26-13). Następnie musiał uznać wyższość Mameda Khalidova, Roberto Soldica i aktualnego mistrza kategorii do 70 kilogramów, Normana Parke.
Dla przypomnienia najświeższy wywiad z niedoszłym pretendentem – Marianem Ziółkowskim, który na pewno nie przyjmie z entuzjazmem opinii Pawła Kowalika.
Źródło: sportowefakty.wp.pl