Po serii wpadek u swoich zawodników, PFL zdecydował się szybko działać. Z tego względu nawiązał współpracę z amerykańską agencją antydopingową – USADA.
Tegoroczny sezon PFL był pechowy dla zawodników – i nie chodzi tu wyłącznie o wymiar sportowy. Wielu z nich nie przeszło testów antydopingowych, które nie dość, że wyeliminowały ich z kontynuowania rywalizacji w obecnej edycji, to jeszcze zawiesiły na dłuższy okres. Wśród fighterów znajduje się także nasz rodak Krzysztof Jotko (24-6), czy bardzo dobrze znany z wcześniejszej rywalizacji na polskim podwórku, były mistrz KSW Daniel Torres (14-5).
Zobacz także: Pełna lista zawodników złapanych na dopingu w PFL
Po masowych naruszeniach, przedstawiciele amerykańskiej organizacji zdecydowali się nawiązać współpracę z USADA, czyli agencją, która od lat prężnie działa też przy galach ich konkurencji – UFC. W tym tygodniu mają rozpocząć się szkolenia dla zawodników. Zasady testowania mają być bardzo podobne jak w największej promocji na świecie, z drobnymi róznicami, by być w stanie dopasować się w format turniejowy. Na ten moment brak jednak szczegółów dotyczących zmian.
Źródło: espn.com