Aljamain Sterling nie pozostawił suchej nitki na Johnie McCarthym za jego krytyczną wypowiedź w kontekście werdyktu rewanżowego pojedynku z Petrem Yanem.
W zeszły weekend doszło do starcia rewanżowego pomiędzy Aljamainem Sterlingiem (21-3) oraz Petrem Yanem (16-3). Starcie zakończyło się niejednogłośną wygraną Amerykanina, który tym samym obronił pas mistrzowski kategorii koguciej. Starcie wywołało jednak nieco kontrowersji i wielu ludzi twierdzi, iż powinien wygrać Rosjanin. Dyskusja rozwodzi się w kontekście pierwszej rundy.
Były sędzia, popularny „Big” John McCarthy również należał do osób punktujących pierwszą odsłonę starcia dla Yana.
Byłem pod wrażeniem występu Aljamaina, ale nie ma możliwości, aby wygrał tę pierwszą rundę. Mocniejsze uderzenia należały klarownie do Yana, dlatego też sądziłem, że walka na dystans i ruszanie się to sprytny gameplan dla Aljo, jednakże nie był on szczególnie celny. Trafił kilkoma kopnięciami, ale nieszczególnie mocno, sam natomiast został trafiony ciężkimi uderzeniami, w samej końcówce rundy widać było, że Yan nieco łapie wiatr w żagle.
Obecnemu mistrzowi najwyraźniej te słowa się nie spodobały, gdyż dość ostro je skomentował.
Nie da się wypunktować tej rundy w ten sposób co John McCarthy. Nie wiem jak ten gość kiedykolwiek był jakimś wzorcem, wyrocznią w świecie MMA. Jest najwyczajniej w świecie chu*owy w tym co robi i pier*oli głupoty. Myślę, że chce po prostu sprawiać przed ludźmi wrażenie kogoś kto ma pojecie o czym mówi.
Wydaje mi się, że miał szkółkę MMA i miał tam zawodników. Czy jednak któryś z nich kiedyś coś znaczącego uczynił? Czy jego szkółka ich wywindowała? Ten gość jest tak wybitny – więc co kiedykolwiek osiągnął? Oczywiście poza ocenianiem innych i byciu w kompletnym błędzie na temat kryteriów punktowania walki. Jeśli masz opinię John, w porządku, ale nie oznacza to, że masz rację gdyż w kontekście punktacji nie podążasz właściwie za kryteriami. Więc proszę, ucisz się i pozwól nam robić to co robimy na wysokim poziomie, uspokój się.
McCarthy zareagował jednak na przytyki ze strony Sterlinga w jego stronę.
Widzę, że moje słowa potrafią cię urazić. To, że nie zgadzam się z punktacją jednej rundy nie powinno wpływać w żaden sposób na twoje życie. Powiedziałem, że walczyłeś świetnie, gratulacje. Ale te obelgi.. mistrzowie naprawdę są ponad takim czymś.
Źródło: bjpenn.com