Od kilku dni mówiło się w kuluarach o powrocie Tomasza Drwala do zawodowych startów w klatce MMA. Wydaje się, że jedyna organizacja, jaką może interesować się były zawodnik UFC, jest KSW, a i zapewne tylko ich stać na odpowiednie wynagrodzenie dla weterana.
Podczas wczorajszej gali wręczenia Heraklesów Tomasz Drwal (21-5-1) dołączył do Galerii Sław polskiego MMA. Były zawodnik UFC ucieszył również fanów, zapowiadając swój rychły powrót do startów.
Dziękuję za podsumowanie mojej twórczości w MMA. W sporcie ciężkim, wymagającym, ale dającym dużo radości i spełnienia. Fajnie, że dostałem tego Heraklesa, ale Tomek Drwal jeszcze nie skończył i ostatniego słowa nie powiedział.
przyznał stojąc na scenie.
Jako że Szkoła Walki Drwala ma już cztery placówki, mogę dodać, że w przyszłym roku zamierzamy powalczyć o wszystkie statuetki, które zostały wręczone. Mam nadzieję, że pojawi się też nowa kategoria, czyli powrót i odkrycie 2020 roku.
zażartował, a dopytany przez prowadzących galę, sprecyzował:
Od dłuższego czasu jest w treningu. Jestem na finiszu porządkowania moich spraw biznesowych. Mam nadzieję, że niedługo coś ogłosimy.
Ostatni raz widzieliśmy Tomasza Drwala w akcji podczas gali KSW 31, w 2015 roku. Przegrał wówczas przez poddanie z Michałem Materlą w trzeciej rundzie starcia. Po tej gali, choć niechętnie, Drwal musiał wycofać się ze startów z powodu kłopotów zdrowotnych, w tym problemów z kręgosłupem. W tym czasie poświęcił się trenowaniu nowego pokolenia fighterów, prowadząc swoją Szkołę Walki Drwala.
Gdzie i kiedy zobaczymy ponownie Tomasza Drwala? Czy będzie to KSW?
źródło: Polsat Sport