Po udanym powrocie do zawodowych startów i pokonaniu Michaiła Tsareva, Piotr Strus zdecydował się na podpisanie kontraktu z organizacją ACB. 20 maja na gali w Sankt Petersburgu kolejnym rywalem Strusa będzie Mikhail Kolobegov, o tym i wielu innych rzeczach warszawiak opowiedział w audycji PR 24.
Strus opowiedział jak przerwa wpłynęła na niego jako zawodnika:
Po dwóch latach uważam, i jestem teraz świadomy tego, co powiem, nie do końca wszyscy dobrze trenujemy. Najważniejszy w treningu wcale nie jest ten katorżniczy zajazd – tylko świeżość. Tym, co uświadomiono mi podczas tej dwuletniej przerwy, jest to, że faktycznie lepiej jest wyjść niedotrenowanym niż przetrenowanym. Lepiej wyjść na głodzie do walki i z chęcią walki niż wyjść zajechanym po 3-miesięcznych ciężkich przygotowaniach.
Piotr wspomniał także o planach i celach na przyszłość:
Dzisiaj jestem zawodnikiem świadomym tego, co chcę w życiu osiągnąć. Chcę iść do góry, chcę się piąć w rankingach. Moim marzeniem oczywiście jest to, aby znaleźć się w organizacji, w której są Janek Błachowicz, Daniel Omielańczuk, Marcin Tybura. Chciałbym bardzo dostać się do UFC, ale na dzień dzisiejszy moim celem jest to, żeby zdobyć pas ACB. Wiem, że jest to realne i jest to w zasięgu moich rąk. Może nie jutro, może jeszcze nie w tym roku, bo pewnie nie dostanę jeszcze takiej szansy na tym kontrakcie, na którym jestem, bo mamy trzy walki tylko.
Całą audycję można posłuchać tutaj.
źródło: Polskie Radio