Krzysztof Jotko komentuje przegraną z UFC Vegas 61. Szczerze przyznaje, iż popełnił błędy, jednakże zdecydowanie nie zamierza jeszcze składać broni.
Za nami UFC Vegas 61, podczas którego do klatki amerykańskigo giganta powrócił nasz rodak – Krzysztof Jotko (24-6). Pomimo, iż sporo osób widziało w nim faworyta podczas konfrontacji z Brendanem Allenem (20-5), szybko, bo już w inauguracyjnej rundzie uległ Amerykaninowi.
Zobacz także: UFC Vegas 61: Brendan Allen udusił Krzysztofa Jotkę w 1. rundzie! [WIDEO]
„To nie był mój dzień” – przyznaje Polak tuż po porażce, zwracając się do swoich kibiców w przestrzeni internetowej. Mimo tego, oczywiście nadal tli się w nim wola walki, więc zapowiada kontynuowanie starań pięcia się w rankingach.
„To nie był mój dzień, popełniłem błędy i przegrałem w pierwszej rundzie! Po raz pierwszy w karierze czuję się zawstydzony. To przykre, ale taki jest ten sport. Nie mogę się doczekać szybkiego powrotu.”
Przeciwnik Polaka – Allen – ma jeszcze jeden inny powód do świętowania. Jego triumf na tyle spodobał się przedstawicielom globalnego potentata, iż postanowili oni nagrodzić go dodatkowymi pięniędzmi. Znalazł się on więc w wąskim gronie fighterów, którym przyznano bonusy.
Źródło: Instagram/Krzysztof Jotko