Colby Covington i jego byli koledzy z maty American Top Team nie pałają do siebie miłością. Nic zatem dziwnego, że przy każdej możliwej okazji próbują wbić sobie medialne szpile. Tym razem Colby wziął na celownik Dustina Poiriera, a ten nie pozostał mu dłuży…
Zobacz także: UFC 272: Colby Covington wypunktował Jorge Masvidala
W chwilę po tym, jak Colby Covington pokonał w main evencie UFC 272 Jorge Masvidala, zwrócił się do innego eks kolegi z klubu ATT następującymi słowami:
(…) Przejdźmy do biznesu. Właśnie rozprawiłem się ze śmieciem z ulic Miami, teraz pora zająć się śmieciem z bagien Luizjany! Gdzie jesteś Dustin Poirier, d*iwko?! Powiedz tylko gdzie. Zabierz swoją żonkę, dziecko i do zobaczenia wkrótce. Jesteś następny!
Wyzwanie to nie umknęło uwadze Poiriera, ale dość wyraźnie zostało przez niego zakwalifikowane jako mało sensowne i niegodne uwagi. W zakulisowej rozmowie z ESPN „The Diamond” wypowiedział się bardziej szczegółowo na ten temat.
To urocze.
powiedział ze śmiechem.
Wszystko ok. Jest jak jest. Ludzie chcą dużych walk. To jest duża walka. On też chce takich dużych walk. Najwyraźniej nie jest w tej chwili na pozycji dającej mu walkę o pas. Przegrał z mistrzem dwa razy, zatem prawdopodobnie potrzebuje kilku wygranych. Ale myślę, że jeśli chcesz wrócić na pozycję pretendenta, to musisz pokonać paru półśrednich. Ja sam nie wiem, co zrobię: czy pójdę do dywizji 77 kg, czy zostanę w 70 kg… Zobaczymy! A póki co, jest jak jest.
Dustin nie ukrywa, że po przegranej w walce o pas z Charlesem Oliveirą na UFC 269 (grudzień 2021) celuje w powrót latem tego roku, a rywalem, który go interesuje aktualnie najbardziej jest Nate Diaz.
Nate Diaz – z tym gościem chcę teraz walczyć. Oglądałem zawsze pojedynki z udziałem Nate’a i jego brata, więc takie starcie byłoby dla mnie bardzo emocjonujące. To także świetne zestawienie dla fanów. To dużo bardziej prawdopodobne, niż walka z Colbym.
dodał.
źródło: ESPN