Po tym, jak Jan Błachowicz zmuszony był wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji, Aleksandar Rakic pozostał bez rywala. Szybko znalazł się jednak kandydat, który chciałby podzielić z nim oktagon.
Wszyscy fani znad Wisły z niecierpliwością wyczekiwali powrotu „Cieszyńskiego Księcia” do oktagonu globalnego potentata. Ten miał nastąpić 20 stycznia, przy okazji gali z numerem 297. Jak wiadomo od czwartkowego popołudnia – niestety, na pewno do tego nie dojdzie. Wszystko przez kontuzję, której Jan Błachowicz (29-10-1) nabawił się podczas okresu przygotowawczego.
Zobacz także: Błachowicz potwierdza kontuzję – nie wystąpi na UFC 297
Wygląda na to, iż po ponad rocznej przerwie, Aleksandar Rakic (14-3) jest już bardzo głodny powrotu. Utrzymuje, że chciałby zawalczyć na początku 2024, rozglądając się za nowym przeciwnikiem. Chęć podjęcia rękawic wyraził teraz były czempion, Jiri Prochazka (29-4-1).
Yes, let's do Feb 17th in Anaheim!@Mickmaynard2 @danawhite https://t.co/WQgyBs18GE
— Aleksandar Rakic (@rakic_ufc) December 7, 2023
Prochazka: „Jestem chętny, ale najwcześniej mogę wejść do oktagonu w lutym/marcu. Przyjmujesz?”
Rakic: „Tak, zróbmy to 17 lutego w Anaheim!”
Prochazka ostatni raz w klatce widziany był w listopadzie, podczas UFC 295. Powrócił wtedy po bardzo poważnej kontuzji w mistrzowskim starciu z Alexem Pereirą (9-2). To zupełnie nie ułożyło się natomiast tak, jakby Czech sobie tego życzył, dlatego ostatecznie zmuszony był uznać wyższość „Poatana”, zostając rozbitym już w drugiej rundzie.
Źródło: X/Aleksandar Rakic, fot. Grafika: InTheCagePL | Jeff Bottari/Zuffa LLC, Yong Teck Lim/Getty Images