Daniel Cormier od dłuższego czasu zajął się analizą i komentowaniem pojedynków. Nie wszystkie jego opinie są pochlebne.
„DC” odniósł się od wyczynów Jim Millera (36-17), który ani myśli kończyć kariery, a ma już za sobą ponad czterdzieści występów dla UFC:
Nie uważam, żeby długość kariery miała od razu umieszczać Cię w Hall of Fame. Spójrz, ma więcej zwycięstw niż ktokolwiek inny. Natomiast, mimo sympatii do Jima Millera, co utrudnia mi ocenę – nie uważam, żeby przewalczony czas od razu gwarantował Ci Hall of Fame. Musisz mieć jakieś osiągnięcia, żeby na to zasłużyć.
stwierdził.
Miller w ostatni weekend pokonał Jessego Butlera (12-5) i wspomina o zawalczeniu na gali UFC 300, co wydaje się jego nadrzędnym celem na ten moment.
Zobacz również: Cormier ostrzega Pereirę przed siłą Błachowicza
Kryteria wprowadzenia do Galerii Sław nie są przybliżone, ale chodzi w niej o wyróżnienie osób, które miały szczególny wpływ na rozwój organizacji. Na tej zasadzie zwieńczono karierę Donalda Cerrone (36-17). „Cowboy” nie zasłynął z mistrzowskich osiągnięć, ale widowiskowość walk i ilość stoczonych pojedynków zapewniły mu miejsce wśród takich osób jak Michael Bisping, Khabib Nurmagomedov czy krytyczny wcześniej Cormier.
źródło: mmajunkie