Tydzień temu Francis Ngannou powrócił do treningów, dzisiaj pojawił się nowy cel.
Francis Ngannou był jednym z największych objawień wagi ciężkiej w UFC. Jego ostatnie pojedynki w krótkim czasie przyniosły mu popularność i miano rasowego zabójcy.
Gdy w 2015 roku debiutował w największej organizacji MMA, mało kto o nim słyszał. W 2017 roku do swojego rekordu dopisał wygrane nad Andreiem Arlovskim i Alistairem Overeemem. W styczniu zawalczył o pas mistrzowski, gdzie jednak na pełnym dystansie wypunktował go Stipe Miocić.
Od dłuższego czasu również zaczepiał go Derrick Lewis. Czarna Bestia wielokrotnie w wywiadach wspominał, że chciałby walki z Ngannou, często ubierał swoje wypowiedzi w żartobliwy ton, ostatnio stwierdził, że Pretador „musi mieć ze czterdzieści lat i być na niezłym towarze”.
Francis Predator Ngannou na Twitterze dał jasno do zrozumienia, że może zawalczyć z Derrickiem Lewisem:
Derrick mówił różne gówna, gdy mnie nie było. Proszę, czy ktoś może mu powiedzieć, że już tu jestem i jeżeli faktycznie mnie chce, to powinien wysłać swojego menadżera po umowę do UFC?
Derrick has been talking some of his sh*t while I was off . Can someone please let him know that I'm here now, so if he really wants me, he should send his manager to deal with @ufc
— Francis NGannou (@francis_ngannou) March 18, 2018